Istnieją więźniowie, którym nie przedstawiono żadnych konkretnych zarzutów, w przypadku których zrezygnowano z oskarżenia lub, którym nie ustalono ich prima facie zarzutów, oznacza to zatrzymanych, których akta nie spełniają ścisłych standardów zezwalających na decydowanie o ich potencjalnej winie.
„Sądowe dochodzenie w sprawach sans-dossiers jest znacznie opóźnione; jeśli rząd nie jest w stanie ustalić przeciwko nim zarzutu prima facie, powinni oni natychmiast zostać zwolnieni. Rząd często utrzymuje, że nie ma środków by natychmiast zbadać i przedstawić zarzuty, jednak ostatnie, nagłe i liczne przyznania się do winy przed, mającym się odbyć 7 kwietnia, masowym zwolnieniem jak również te z przed roku, kiedy to 25.000 zatrzymanych zostało zwolnionych, pokazują, że rząd jest w stanie podjąć szybkie działanie”- stwierdza Amnesty International
W przypadku wielu zatrzymanych ich niewinność nie budzi żadnych wątpliwości; niektórzy z nich spędzili do dziewięciu lat w zatłoczonych, aresztach ze złymi warunkami sanitarnymi, gdzie udowodniono, iż byli poddawani okrutnym, nieludzkim i poniżającym zabiegom. Niektórzy byli prawdopodobnie niesprawiedliwie oskarżeni o udział w ludobójstwie z powodu ich politycznego, ekonomicznego lub innego nonkonformizmu.
W pokazowym przypadku Domonique Makeli, dawniej dziennikarza Radia Ruanda, został aresztowany 13 września 1994 przez Departament Wywiadu Wojskowego, który nie ma prawa do zatrzymywania cywili. Makeli stanął przed sądem dopiero w 1997 roku. Nie otrzymywał on żadnych informacji dotyczących zarzutów przeciwko niemu aż do marca 1997, kiedy to został oskarżony, przez osobę zastępującą publicznego oskarżyciela Kigali, o nie udzielenie schronienia członkom plemienia Tutsi podczas ludobójstwa. Pod koniec 1999 roku, izba dodała zarzut udziału w atakach przeciwko Tutsi, a w końcu w październiku 2001 prokurator Kigali oskarżył go o podżeganie do ludobójstwa w swojej dziennikarskiej pracy.
Gacaca ( oparte na decyzji społeczności) rozprawy sądowe w miejscu zamieszkania Makeli’ego umorzyły postępowanie karne wobec niego. Co więcej, nazwiska Makeli’ego nie było na liście domniemanych sprawców ludobójstwa, którą biuro oskarżyciela publicznego przekazało trybunałowi gacaca, który będzie sądził Makeli’ego. Makeli nadal znajduje się w więzieniu. Amnesty International jest zaniepokojona faktem, iż wielokrotnie już zmieniano zarzuty przedstawiane oskarżonemu i, że Makeli wciąż przebywa w areszcie mimo, że lokalny trybunał gacaca oczyścił go z zarzutów.
Amnesty International jest zaniepokojona faktem, iż rząd Ruandy okazuje małe zaangażowanie w sprawę opróżnienia swoich więzień i aresztów z zatrzymanych, którym przedstawiono nieuzasadnione zarzuty lub, których akty oskarżenia zostały wycofane. Amnesty International uważa, iż osoby te są ofiarami przedłużającego się arbitralnego aresztu.
„Rząd Ruandy tym samowolnym zatrzymaniom rażąco pogwałcił prawa obywateli Ruandy. Doszło do momentu gdzie samowolne zatrzymanie, bez orzekania wyroku, jest normalną częścią systemu sądowego” – twierdzi organizacja.
„Tysiące niewinnych ludzi pozostanie w więzieniu podczas gdy ci, którzy przyznali się do udziału w ludobójstwie, skorzystają ze zwolnień warunkowych,” stwierdza ponadto Amnesty International. Niektórzy wolą przyznać się do zbrodni, których nie popełnili, by wydostać się z więzienia.
Tło wydarzeń
Około 80,000 więźniów pozostaje w ruandyjskich aresztach, 83 procent z nich jest oskarżonych o udział w ludobójstwie w 1994. Procureur Général Główny oskarżyciel Jean de Dieu Mucyo ogłosił ostatnio, że więźniowie, którzy przyznają się do swoich zbrodni przed 15 marca 2004 roku, będą brani pod uwagę przy warunkowych zwolnieniach. Owe zwolnienia 7 kwietnia 2004 zbiegną się w czasie z dziesiątą rocznicą upamiętniającą ludobójstwo.
Na początku 2003 roku, rząd Ruandy zwolnił warunkowo około 25.000 zatrzymanych, którzy przyznali się do popełnienia zbrodni podczas ludobójstwa. Więcej niż 5.500 z nich zostało ponownie aresztowanych gdy władze zdobyły dowody ich winy, w innych przestępstwach, do których się nie przyznali.
Rząd Ruandy cały czas twierdzi, że wszyscy zatrzymani muszą czekać na rozprawy sądowe gacaca aby zbadały one ich sprawy i oczyściły ich z zarzutów, dopiero wtedy zatrzymani mogą być zwolnieni. Instytucje gacaca’i , które rozpoczęły swoją działalność w czerwcu 2002 roku, nie wydały jeszcze wyroku nawet w jednej sprawie. Ponadto mniej niż 800 ( z zaplanowanych 11.000) trybunałów gacaca rozpoczęło działalność.