Poniżej znajdziecie przykłady wyroków, które pokazują, jak sądy stanęły w obronie zwykłych obywateli i obywatelek oraz jak ich niezależne decyzje wpłynęły na ich codzienne życie. Największym zagrożeniem dla praw i wolności obywatelskich jest brak świadomości i bierność obywatela. Dlatego przeczytaj te wyroki i podaj je dalej. Może przydadzą się Tobie albo komuś z Twoich znajomych na pewnym etapie życia.
Mamy swoje prawa, więc po co nam jeszcze sąd?
Prawa człowieka są jednym z najważniejszych osiągnięć XX w. Zapisano je w międzynarodowych traktatach i konstytucjach państw. Ale same zapisy to nie wszystko, trzeba je jeszcze stosować! I patrzeć władzy na ręce.
Do tej pory nie wymyślono nic lepszego – poza instytucją Ombudsmana (w Polsce jest nim Rzecznik Praw Obywatelskich) oraz organizacjami pozarządowymi – niż kontrola sądowa przestrzegania praw człowieka. Prawo do sądu – niezależne od władzy politycznej – to podstawowe prawo człowieka, które służy ochronie wszystkich innych praw.
Chcemy i mamy prawo do bezpieczeństwa, równości, sprawiedliwości i rzetelnego zbadania naszej sprawy. Jeśli wszystko dobrze działa, nie musimy się o te prawa starać, walczyć, dopominać, ale jeśli nie – wtedy potrzebujemy sądu, żeby nas obronił. Sądu niezależnego od polityki i sędziego niezawisłego w swoich decyzjach.
Niezawisłość sędziego to jego osobisty brak powiązań – nikt nie może mu wydawać jakichkolwiek poleceń lub wytycznych – zwłaszcza politycy. Z niezawisłością ściśle powiązana jest bezstronność sędziego. Chodzi o to, że sędzia kieruje się obiektywizmem. Nie stwarza bardziej korzystnej sytuacji dla żadnej ze stron postępowania sądowego, tylko traktuje strony sporu w sądzie równo. Utrata przez sędziego bezstronności powoduje, że traci on kwalifikacje do dalszego bycia sędzią [wyrok TK z 27 stycznia 1999 r., K 1/98, OTK ZU 1999/1/3].
Niezależność sądów to brak jakiegokolwiek podporządkowania sędziów wobec jakiejkolwiek innej władzy. Na przykład sędziowie powinni sami decydować kto kieruje ich sądem – kogo wybiorą na prezesa sądu.
Sądy od początku swojego istnienia miały za zadanie chronić prawa człowieka – pierwotnie przed drugą osobą. Obecnie także bronią przed bezprawnymi działaniami organów władzy publicznej.[P. Kuczma, Rola sądów w procesie ochrony wolności i praw jednostki, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu].
Ale czy są w stanie pełnić tę rolę, gdy za stawanie w obronie ludzi, władza im grozi albo pozbawia pracy? Kiedy władza pozbawia sądy niezależności, a sędziom odbierana jest niezawisłość – ludzie zostają pozbawieni gwarancji ochrony swoich praw i wolności. Brak wtedy pewności, że sąd, do którego się udamy, wyda bezstronny, apolityczny, sprawiedliwy i niezależny wyrok. W takiej sytuacji nasze prawa człowieka są łamane.
Dlatego warto bronić sądów, bo one bronią nas!
Sądy a prawo do wolności zgromadzeń
Sprawa, w której policja oskarżyła ojca o to, że pozwolił swojej nastoletniej córce pójść na protest w sprawie aborcji.
Co się stało?
- Malwina – nastolatka z Bydgoszczy – została zatrzymana przez policję podczas pokojowej demonstracji przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 w sprawie zakazu aborcji.
- W związku z tym zajściem policja oskarżyła jej ojca przed sądem o to, że nie zatrzymał jej w domu i pozwolił jej pójść na protest.
- Zdaniem policji ojciec – przez to, że nie zatrzymał swojej niepełnoletniej córki w domu – złamał przepisy rozporządzenia wydanego w związku z pandemią. Doszło przez to do zagrożenia koronawirusem.
Co orzekł sąd?
- Sędzia z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy uniewinnił ojca Malwiny.
- W uzasadnieniu wyroku podkreślił absurdalność stawianych przez policję zarzutów poprzez brak możliwości wykonania obowiązku “zatrzymania” przez ojca swojej córki w domu.
- Sędzia pytał: “Czego możemy wymagać w tej kwestii od ojca? Żeby powiedział 16-letniej córce, że ma tam nie iść? Czy może ma ją przytrzymać, związać fizycznie? (…)”
Malwina po wyroku uniewinniającym jej ojca powiedziała: “Dla mnie ten wyrok był oczywisty. Jeżeli zapadłby jakikolwiek inny, byłby to sygnał, że nie żyjemy w demokratycznym państwie. Nie damy się zastraszyć!”
Wniosek: Niezależne sądy są po to, aby policja nie mogła Cię zastraszyć i zniechęcić do korzystania z Twojego prawa do wolności zgromadzeń, stosując prawo niezgodne z Konstytucją!
Sądy a podstawy legitymowania przez policję
Sprawa dotycząca protestu z kartonem po pizzy
Co się stało?
- 30 grudnia 2020 r. pani Ilona protestowała samotnie na Starym Rynku w Bydgoszczy. W ręku trzymała karton po pizzy z napisem: “Stop represjom politycznym! “. W ten sposób sprzeciwiała się prześladowaniu sędziów.
- Po proteście zatrzymało ją 5 policjantów. Policja zażądała, aby podała im swoje dane osobowe, czyli wylegitymowała się.
- Pani Ilona nie zgodziła się. Uznała, że Policja nie miała żadnych podstaw, by żądać od niej podania swoich danych.
- Policja złożyła wniosek do sądu o ukaranie Pani Ilony za to, że nie chciała się wylegitymować przed policją.
Co orzekł sąd?
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł, że pani Ilona jest niewinna. Mogła stać na chodniku z kartonem od pizzy z napisem “Stop represjom politycznym!”. Jest to zgodne z prawem, nie stwarza zagrożenia i “nie może być podstawą do żądania przez policję okazania dowodu tożsamości”.
Co więcej, zdaniem sądu: “W przypadku, w którym funkcjonariusz organu państwowego lub upoważnionej do legitymowania instytucji żąda podania wskazanych w przepisie danych osobowych w sytuacji, gdy nie ma do tego podstawy prawnej, obywatel może odmówić podania danych osobowych bez konsekwencji prawnych”.
Wnioski:
- 1) Sądy są po to, żebyś wiedział, że masz prawo nie zgadzać się z funkcjonariuszem policji, co do tego, czy jesteś winny, czy nie!
- 2) Jeśli policjant chce wylegitymować Cię bez powodu, bo nic złego nie robisz – to nie masz obowiązku podawać swoich danych osobowych.
- 3) Legitymowanie osób, które protestują pokojowo – bez podania przez policję powodu, dla którego potrzebują Twoich danych osobowych – to represje.
Sądy a bezprawne zakazy prowadzenia działalności gospodarczej
Sprawa fryzjera z Opola.
Co się stało?
- 22 kwietnia 2020 r. fryzjer z Opola ostrzygł klienta u siebie w salonie fryzjerskim, mimo zakazu takiej działalności wprowadzonego wcześniej rządowym rozporządzeniem.
- Dostrzegła to policja i poinformowała sanepid, który nałożył na niego karę pieniężną w wysokości 10 000 zł. Dodatkowo policja wręczyłam mu mandat w wysokości 500 zł.
Co orzekł sąd?
- Sąd uchylił karę, którą sanepid nałożył na fryzjera.
- Zdaniem sądu bezprawne i bezpodstawne jest ograniczenie wolności działalności gospodarczej bezprawnym zakazem wprowadzonym w rozporządzeniu. Jest to niezgodne z Konstytucją, która jest najwyższym prawem w Polsce. Zgodnie z zasadą w niej zawartą nie można ograniczać praw i wolności konstytucyjnych rozporządzeniem.
- Sąd uważa, że przedsiębiorców nie można karać za niestosowanie się do prawa (rozporządzenie o zakazie prowadzenia działalności gosp.) wydanego z naruszeniem zasad zapisanych w Konstytucji.
Wniosek: Niezależny od władzy politycznej sąd ma odwagę wskazywać na nielegalne ograniczenia praw człowieka przez władzę, która ustanawia i stosuje prawo niezgodne ze standardami wynikającymi z praw człowieka i Konstytucji.
Sądy a prawa ofiary księdza-pedofila
Sprawa gwałtu nastoletniej dziewczynki przez księdza
Co się stało?
- Ksiądz pod pozorem zawiezienia do internatu 13-latki uprowadził ją i przetrzymywał w pustym mieszkaniu, w którym ją wiele razy gwałcił.
- Po tym jak nastolatka odważyła się opowiedzieć o gwałtach ksiądz został skazany przez sąd na 4 lata więzienia.
- Pomimo tego co zrobił, po wyjściu z więzienia ponownie zaczął odprawiać msze.
Co orzekł sąd?
- Sąd Najwyższy oddalił skargi kasacyjne złożone przez Towarzystwo Chrystusowe w obronie księdza pedofila.
- Ofiara księdza uzyskała odszkodowanie za gwałty dokonane przez księdza w wysokości 1 miliona złotych oraz 800 złotych renty wypłacanej co miesiąc.
Wniosek: Potrzebujemy sądów niezależnych od powiązań z władzą polityczną, aby mieć pewność, że sprawy dotyczące pedofilii nie zostaną zamiecione pod dywan, a ofiary doczekają się sprawiedliwości i zadośćuczynienia.