Stany Zjednoczone: potrzeba refleksji z okazji Dnia Praw Człowieka

-Ponad połowa państw świata odeszła od usankcjonowanego prawnie pozbawiania życia, uznając jego niezgodność z godnością ludzką, nieposiadanie przez niego jakiegokolwiek specjalnego efektu odstraszającego i potencjał popełnienia pomyłki doprowadzającej do śmierci-, podkreśliła Amnesty International.

W przeciwieństwie do tego trendu władze USA, które uważają się za najbardziej postępową siłę w dziedzinie praw człowieka na świecie uśmierciły w okresie ostatniej dekady ponad 600 mężczyzn i kobiet, wielu sprzecznie z określonymi standardami międzynarodowymi-, dodała organizacja, zauważając jednocześnie, iż wcześniej tego roku prezydent Bush obiecał, iż Ameryka będzie zawsze twardo broniła niepodlegających dyskusji wymogów w dziedzinie praw człowieka-, a Sekretarza Stanu Colin’a Powell’a zapewniał, iż, (USA) -nie zmniejszą starań na rzecz postępu w kwestii praw człowieka-.

Tylko w tym roku w USA karze śmierci poddanych zostało ponad 60 osób. Lista ta obejmuje chorego psychicznie mężczyznę, kilka osób, których przedstawicielstwo prawne nie było odpowiednie, więźniów, których wina pozostawała w sferze wątpliwości, obywatela Meksyku, któremu odmówiono praw konsularnych i obywatela Pakistanu porwanego z Pakistanu przez agentów USA przy zignorowaniu gwarancji wypływających z praw człowieka.

Wyroki śmierci obejmowały też trzech jedynych młodocianych przestępców w skali świata w roku 2002 (poniżej wieku 18 lat w momencie popełnienia przestępstwa), o których wiadomo, iż wykonano na nich wyrok kary śmierci. Egzekucje te, których USA są właściwie jedynymi wykonawcami, naruszają prawo międzynarodowe i w szerokim zakresie potępione zostały przez społeczność międzynarodową. W październiku przykładowo, Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka zauważyła, iż zakazanie kary śmierci jest nieodwołalną normą, która -przekracza polityczne i ideologiczne podziały- i stanowi część -przeważających standardów odpowiedniego postępowania-.

W momencie, gdy jakiekolwiek państwo, a co dopiero kraj tak potężny jak USA, nalega na prawo do przyjmowania selektywnego podejścia do standardów międzynarodowych, integralność tychże jest zagrożona-, kontynuowała Amnesty International. -Dlaczego jakiekolwiek inne państwo nie miałoby potem przywłaszczyć sobie prerogatywę do działania w zgodzie tylko z tymi fragmentami prawa międzynarodowego, które dopasowane są do ich potrzeb–

Stosunek USA do systemu międzynarodowej ochrony praw człowieka wzbudzał w ciągu zeszłego roku wciąż obawy w innych dziedzinach niż kara śmierci:

  • W roku 2002 władze USA kontaktowały się z innymi rządami nalegając, by te zawierały z nimi porozumienia, stwierdzające, iż nie oddadzą one obywateli USA oskarżonych o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu. W wielu przypadkach rząd USA groził wycofaniem pomocy wojskowej dla państw, które nie wyrażą takiej zgody.
  • Ponad 600 aresztowanych zatrzymanych w amerykańskiej bazie marynarki wojennej w Guantanamo Bay pozostaje w próżni prawnej, bez dostępu do sądów lub prawników. Niektórzy z nich trzymani są prawie rok, bez żadnej nadziei na wypuszczenie czy proces. Inni mogą stanąć przed komisjami wojskowymi, których wykorzystanie złamałoby międzynarodowe standardy uczciwego procesu. Warunki uwięzienia, pozostawanie w małych celach 24 godziny na dobę wraz z minimalna możliwością skorzystania z ćwiczeń fizycznych, uznane mogą zostać za okrutne, nieludzkie i poniżające traktowanie oraz powodują poważne obawy o stan przetrzymywanych.
  • – 8 listopada Amnesty International napisała do rządu USA, by wyrazić swoje zaniepokojenie przeprowadzoną poza prawem egzekucją 6 mężczyzn w samochodzie w Jemenie, namierzonych przypuszczalnie przez kontrolowanego przez CIA samolot bezzałogowy typu -Predator-.

W tym czasie zeszłego roku Prezydent Bush ogłosił 10 grudnia Dniem Praw Człowieka w USA, podkreślając znaczenie promowania praw człowieka na świecie i kładąc nacisk na wkład USA w działania na rzecz sprawiedliwości i godności ludzkiej.

-Rok później słowa te brzmią pusto w sytuacji -trwania w normalności- dla amerykańskich wykonawców kary śmierci, a również w sytuacji, gdy amerykańskie selektywne podejście do standardów międzynarodowych ma się całkiem dobrze-, stwierdziła Amnesty International, dodając, iż USA powinny spostrzec niebezpieczeństwo, która takie podejście stanowi dla międzynarodowego postępu w dziedzinie praw człowieka, jak i negatywnego wpływu jaki wywiera on na reputację USA zagranicą.

Dwie osoby, które oczekują na wykonanie kary śmierci 10 grudnia to Jerry McCracken w Oklahomie, oraz Desmond Carter w Północnej Karolinie. Na Linroy Bottoson’ie kara śmierci może zostać wykonana dzisiejszego dnia, jeśli sędzia uzna jego zdrowie umysłowe za wystarczające. James Collier i Jessie Williams mają zostać poddani egzekucjom 11 grudnia odpowiednio w Teksasie i Missisipi, a Anthony Johnson’owi i Jay Neill’owi zabójczy zastrzyk wstrzyknięty ma być planowo w czwartek.

Tematy