Syria: Nowy raport ujawnia metodyczne i powszechne stosowanie tortur i znęcanie się nad więźniami

Wydany w dzień przed pierwszą rocznicą rozpoczęcia masowych protestów w Syrii raport Chciałem umrzeć: Ocaleni Syryjczycy, którzy przeżyli tortury dokumentuje 31 metod tortur lub innych sposobów znęcania się. Wszystkie tortury stosowane przez siły bezpieczeństwa, wojsko i prorządowe zbrojne ugrupowania shabiha zostały opisane przez świadków lub ofiary ekspertom Amnesty International w Jordanii w lutym 2012 roku.
– Doświadczenia wielu osób złapanych w ogromnej fali aresztowań w ciągu ostatniego roku są bardzo podobne do doświadczeń ludzi zatrzymanych podczas rządów byłego prezydenta Hafeza al-Assada – to koszmarny świat powszechnych tortur – mówi Ann Harrison, Tymczasowa Zastępczyni Dyrektora Programu Amnesty International Bliski Wschód i Afryka Północna. – Świadectwa, jakie usłyszeliśmy, dają poruszający wgląd w system zatrzymań i przesłuchań, który w rok od protestów wydaje się być stworzony przede wszystkim do upokarzania, poniżania i zastraszania ofiar, by wymusić ich milczenie.
Schemat tortur
Amnesty International pokazuje, że tortury i inne formy znęcania się nad zatrzymanymi na ogół podlegają pewnemu schematowi.
Wielu ocalałych mówi, że pobicia zaczynały się w chwili aresztowania, a następnie dochodziło do ciężkiego znęcania się od momentu przetransportowania do aresztu – wliczając w to bicie kijami i kolbami karabinów, batami, pięściami czy plecionymi kablami. Nazywa się to czasem “haflet al-istiqbal” lub “przyjęciem”.
Nowozatrzymani są zazwyczaj rozbierani do bielizny i pozostawiani na zewnątrz przez 24 godziny.
Przesłuchanie
Jak wynika z ustaleń Amnesty International, zatrzymany najbardziej narażony jest jednak podczas przesłuchania.
Kilku ocalałych opowiedziało o swoich doświadczeniach “dulab” (opona); polega to na tym, że ofiara jest wciskana w oponę samochodową, często podnoszona do góry i bita – tym razem kablami i kijami.
Amnesty International mówi, że obserwuje się wzrost doniesień o wykorzystaniu shabeh – podczas którego ofiara jest wieszana na haku, klamce czy drzwiach za związane nadgarstki, tak że stopy są nad ziemią a tylko koniuszki palców dotykają podłogi. Zatrzymani są wtedy zazwyczaj bici.
Osiemnastoletni “Karim”, student z al-Taybeh w prowincji Dara, powiedział Amnesty International, że osoby przesłuchujące go używały szczypców do wyrywania kawałków mięśni z nóg, kiedy był przetrzymywany w oddziale Wywiadu Sił Powietrznych w Dara w grudniu 2011 roku.
Również torturowanie prądem wydaje się być powszechnie stosowane podczas prowadzenia śledztwa. Byli więźniowie opisują trzy metody: oblewanie ofiary wodą na podłodze i rażenie prądem przez wodę, “krzesło elektryczne”, czyli podłączanie elektrod do ciała, oraz używanie elektrycznych poganiaczy bydła.
Tortury związane z płcią oraz inne rodzaje przemocy seksualnej wydają się coraz bardziej “popularne” w ostatnim roku. “Tareq” powiedział Amnesty International, że w czasie przesłuchania w Wojskowym Oddziale Wywiadu w Kafr Sousseh (prowincja Damaszek) w lipcu 2011 roku został zmuszony do oglądania gwałtu na innym więźniu zwanym “Khalid”:
– Zdjęli mu spodnie. Miał obrażenia na udzie lewej nogi. Następnie urzędnik zgwałcił go, opierając o ścianę. Khalid krzyczał tylko w trakcie i walił głową w ścianę.
Zbrodnie przeciwko ludzkości
Amnesty International twierdzi, że zeznania osób, które przeżyły tortury, przedstawiają jeszcze więcej dowodów na zbrodnie przeciwko ludzkości popełniane w Syrii.
Organizacja wielokrotnie kierowała do Prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) wnioski o zajęcie się sytuacją w Syrii, ale jak dotąd czynniki polityczne nie pozwalają się nią zająć; Rosja i Chiny dwukrotnie zawetowały projekty rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, które i tak nie odsyłały do MTK.
Wobec niepewności dotyczącej skierowania sprawy do MTK Amnesty International chce dopilnować, by Rada Praw Człowieka ONZ przedłużyła mandat Komisji Śledczej ONZ w Syrii i zwiększyła jej uprawnienia do monitorowania, dokumentowania i raportowania z myślą o ewentualnym ściganiu osób odpowiedzialnych za zbrodnie w świetle prawa międzynarodowego i inne poważne naruszenia praw człowieka.
Organizacja chce również upewnić się, że społeczność międzynarodowa przyjmuje wspólną odpowiedzialność za ściganie i karanie zbrodni przeciwko ludzkości w swoich sądach krajowych – w sprawiedliwych procesach bez uciekania się do stosowania kary śmierci – oraz wzywa do rozpoczęcia wspólnego międzynarodowego śledztwa i utworzenia zespołów prokuratorskich w celu zwiększenia szans na aresztowanie odpowiedzialnych osób.
Jak mówi Ann Harrison: – Ciągle wierzymy, że MTK stanowi najlepsze wyjście w celu zabezpieczania pociągnięcia do odpowiedzialności winnych najcięższych przestępstw, które zostały popełnione przeciwko Syryjczykom. Jednak gdy polityka sprawia, że jest to trudne do osiągnięcia w krótkim czasie, Syryjczycy odpowiedzialni za tortury – wliczając w to dowódców – muszą wiedzieć, że za zbrodnie popełnione podczas ich służby dosięgnie ich sprawiedliwość. Dlatego istotne jest wzmocnienie pozycji komisji śledczej i kontynuacja jej pracy.
Tło
Amnesty International przeprowadziła wywiady z dziesiątkami Syryjczyków, którzy uciekli przed przemocą do Jordanii, w tym z 25 osóbami, które zgłosiły, że były torturowane lub w inny sposób znęcano się nad nimi w areszcie, zanim uciekli przez granicę.
Raport zawiera zeznania 19 ocalałych. Ponad połowa opisanych przypadków pochodzi z prowincji Dara, gdzie w marcu 2011 roku po raz pierwszy zabito protestujących. Pozostałe przypadki pochodzą z prowincji Damaszku, Rif Dimashq, Hama i Homs, Latakia, al-Suwayda oraz Tartus.

tłumaczenie: Dawid Szkudlarek