Szczegóły umowy w Zimbabwe pozostają niejasne

Amnesty International podkreśla, że ważność umowy byłaby poważnie zagrożona, jeżeli w jej treści znalazłyby się zapisy o amnestiach lub ułaskawieniach, które uniemożliwiłyby osądzenie przypadków łamania praw człowieka, ujawnienie prawdy na ten temat i wypłatę pełnych odszkodowań dla ofiar.
-Nie powinno być zgody na nic, co uniemożliwi ujawnienie całej prawdy, a ludzie odpowiedzialni za rażące naruszenia praw człowieka, które miały miejsce, muszą zostać postawieni przed sądem- mówi Simeon Mawanza, ekspert Amnesty International do spraw Zimbabwe, który wrócił ze spotkań z ofiarami sponsorowanej przez państwo przemocy.
-Ofiary łamania praw człowieka żądają sprawiedliwości za zbrodnie, które ich dotknęły – i w pełni na nią zasługują. Byłoby zdradą tych ofiar, gdyby państwowi, miejscowi i międzynarodowi przywódcy wsparli amnestię dla winnych łamania praw człowieka.-
Simeon Mawanza dodaje, że Zimbabwe ma w świetle prawa międzynarodowego jasne zobowiązania i nie może o nich zapominać, szczególnie w tym przełomowym momencie swojej historii.
-Jakiekolwiek trwałe rozwiązanie kryzysu w Zimbabwe musi respektować i ochraniać prawa człowieka u samych podstaw- dodaje Mawanza.
Tłumaczyła Ola Pierścińska