Szczyt G8: prawa człowieka nie mają ceny

-Zdecydowane działanie liderów G8 może przyczynić się do zakończenia niszczących konfliktów w Afryce. Jeżeli państwa G8 traktują całą rzecz serio muszą uderzyć w źródło konfliktu – handel bronią i zasobami naturalnymi, które leżą u podstaw wojen na kontynencie,- – stwierdza Amnesty International.

Konflikt w Demokratycznej Republice Konga (dawny Zair) jest straszliwym przykładem tego, jak wojny wywołane walką o zasoby naturalne i wspomagane łatwym dostępem do broni powodują, że prawa człowieka przestają być respektowane.

Szacuje się, że ok. 3 miliony osób zginęło od czasu wybuchu konfliktu w 1998 roku. Setki tysięcy cywilów torturowano lub zabito podczas walk, których jedynym celem było przejęcie kontroli nad zasobami naturalnymi.

Tysiące innych osób zmarło z głodu i braku dostępu do pomocy humanitarnej po tym jak musieli opuszczać swoje domy. Najokrutniejsze akty przemocy odnotowano w rejonie Ituri, w północno-wschodniej części kraju. Miały tam miejsce masowe gwałty oraz mordy na tle etnicznym. Każdy taki atak powodował odwet ze strony członków innych grup etnicznych co tylko nakręcało spiralę przemocy.

Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się wysłanie międzynarodowych sił do Ituri. Amnesty International od dawna wzywała do tego posunięcia. Organizacja nalega także by siły szybkiego reagowania miały mocne upoważnienie do utrzymywania prawa i porządku oraz do pomocy cywilom w Buni – by mogły zapewniać schronienie i obronę tym mieszkańcom, którzy musieli uciekać z miasta – oraz by dbały o to, żeby pomoc humanitarna mogła bez przeszkód dotrzeć do ludności znajdującej się w potrzebie.

-Jednak rozwiązanie kryzysu we wschodnim Kongu musi się opierać na zapobieganiu przyszłej eskalacji konfliktów a nie wyłącznie na minimalizowaniu tragicznych skutków toczących się wojen. G8 musi podjąć zdecydowane działania w celu złamania powiązań między handlem bronią, handlem zasobami naturalnymi i wojnami takimi jak ta, która toczy się w Demokratycznej Republice Konga,- – stwierdza AI.

Najważniejsze co kraje G8 muszą zrobić to rozpoczęcie procesu, który zakończy się uregulowaniem międzynarodowego handlu bronią – traktatem, który będzie wiążący prawnie i egzekwowalny. Taki traktat umożliwiłby ograniczenie napływu broni do ugrupowań, które łamią prawa człowieka. Utrudniłby także korporacjom i dealerom – często działającym wspólnie z przedstawicielami rządów – łamanie nałożonych przez Narody Zjednoczone embarg na handel bronią.

Amnesty International wzywa także rządy krajów grupy G8 do głośnego i wyraźnego poparcia działań podkomisji ONZ w celu ustalenia Reguł i Odpowiedzialności Korporacji Transnarodowych. Firmy, które swoje siedziby mają w krajach z grupy G8 muszą odpowiadać za te swoje działania, które mogą przyczyniać się do łamania praw człowieka w niektórych państwach. Rządy muszą stanowić takie prawo w swoich krajach, które zmusi korporacje transnarodowe do respektowania praw człowieka niezależnie od regionu, w którym taka korporacja działa.

-Wyrażane głośno intencje o budowaniu pokoju i bezpieczeństwa w Afryce będą miały jakiekolwiek znaczenie jedynie wtedy gdy kraje G8 podejmą zdecydowane kroki w celu uregulowania międzynarodowego handlu bronią oraz zwiększenia kontroli nad korporacjami zajmującymi się handlem zasobami naturalnymi,- – stwierdziło Amnesty International.

Tematy