Po roku wspólnych doświadczeń, wejdźmy w nowy semestr razem. Wyciągnijmy wnioski i naprawmy błędy – wezwijmy rząd do realizacji swoich obowiązków. Chcemy zapewnienia równych szans i jakościowej edukacji wszystkim uczniom i uczennicom, niezależnie od kraju pochodzenia. Bo przecież szkoła jest dla wszystkich dzieci.

Wesprzyjmy dzieci i młodzież z Ukrainy! Pokażmy nauczycielom i nauczycielkom, że nie są sami!
Kampanią „Szkoła dla wszystkich” chcemy zwrócić uwagę na trudności i nierówne traktowanie, jakie spotykają uczniów i uczennice z doświadczeniem uchodźczym w polskich szkołach. Mówiąc o dzieciach i młodzieży z Ukrainy, pamiętamy także o tych, którzy uciekli z innych państw i mierzą się z podobnymi problemami w polskich szkołach.
Pokażmy nauczycielom i nauczycielkom, że nie są sami i wesprzyjmy ich w wyzwaniu, przed którym stanęli. Wspólnie zawalczmy o systemową edukację antydyskryminacyjną i międzykulturową.
Wreszcie, wezwijmy rząd, żeby podjął skuteczne działania, by dzieci i młodzież z doświadczeniem uchodźczym miała równe szanse w szkole i mogła w pełni korzystać z prawa do edukacji!



Wypowiedź Nadii dla kampanii “Szkoła dla wszystkich”. Dlaczego warto dołączyć do kampanii i podpisać naszą petycję?
Działaj Teraz!
Żądaj równych szans dla wszystkich uczniów i uczennic w Polsce!
Wezwij MEiN do podjęcia działań na rzecz dzieci, które uciekły przed wojną w Ukrainie

Ukraińskie dzieci w polskich szkołach
W sytuacji, gdy do polskich szkół uczęszcza niemal 200 tysięcy ukraińskich uczniów i uczennic, polski system edukacji stanął przed ogromnym wyzwaniem. Uczniowie, bardzo często nie znając języka polskiego, są zmuszeni realizować obowiązek szkolny w Polsce lub kontynuować nauczanie zdalnie w Ukrainie, co w związku z trwającym tam konfliktem zbrojnym jest w wielu przypadkach w ogromnym stopniu utrudnione, z powodu m.in. przerw w dostawie prądu.
Nikt nie wie, jak wielu uczniów i uczennic jest poza jakimkolwiek systemem nauki.
Dzieci nie mają podręczników po ukraińsku, zajęcia odbywają się polsku, czy ktoś zrozumiał czy nie – okaże się później. Na koniec lekcji nauczycielka daje mi test, który jest już przetłumaczony na ukraiński, sprawdzam, czy jest dobrze przetłumaczony i razem go rozwiązujemy, a jeśli czegoś nie rozumiemy to korzystam z Google Translate
Nadiia, asystentka międzykulturowa i uchodźczyni z Ukrainy

W polskich szkołach brakuje podręczników dla uczniów i uczennic w języku ukraińskim lub polskim i ukraińskim.
W wielu placówkach nie ma też asystentów i asystentek międzykulturowych czy odpowiedniej infrastruktury, by przyjąć nowych uczniów i uczennice, choć mają oni prawo uczęszczać do tych szkół.
Nauczyciele i nauczycielki szukają na własną rękę rozwiązań sytuacji, w której się znaleźli. Wielu z nich wskazuje, że czuje się „pozostawionych samym sobie” z tym wyzwaniem.
Mamy je [dzieci z Ukrainy] sklasyfikować. Ale w jaki sposób? Nikt nam tego nie powiedział. (…) Traktujemy je troszeczkę jak uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, więc możliwie najbardziej dostosowujemy im materiał, sprawdziany
nauczycielka języka polskiego i historii w szkole podstawowej

W tej trudnej sytuacji, w ubiegłym roku szkolnym uczniowie i uczennice z Ukrainy w polskich szkołach musieli zdawać egzamin ósmoklasisty
– inaczej powtarzaliby rok. Zdawanie egzaminu w języku polskim, bez jego znajomości, po kilku miesiącach czy tygodniach w nowej szkole, wiązało się z dużym stresem i słabymi wynikami egzaminu dla wielu z nich. Musimy pamiętać, że to dodatkowe obciążenie dla młodych ludzi, którzy mierzą się z traumą wojenną.
Z pełną świadomością tego, że na tak wyjątkową sytuację żadne państwo nie może być przygotowane, Amnesty International stwierdziła, że Ministerstwo Edukacji i Nauki powinno zrobić znacznie więcej, by zapewnić równe szanse i możliwie najwyższy poziom edukacji dzieciom i młodzieży z Ukrainy.
Brakuje działań systemowych, które będą miały charakter opracowanych form wsparcia dla szkół na poziomie nauczania języka polskiego jako obcego i na poziomie rozwijania kompetencji międzykulturowej u uczniów oraz nauczycieli. Uważam, że pojedyncze działania i inicjatywy nie odpowiedzą na wyzwania, z którymi będą mierzyć się społeczności szkolne w kolejnych miesiącach i najbliższych latach
Łukasz Szeliga, nauczyciel języka polskiego i glottodydaktyk, trener kompetencji nauczycieli i nauczycielek

Mimo ogromnej pomocy i ciepłego przyjęcia ze strony społeczeństwa polskiego, część z nich doświadcza dyskryminacji i wrogości
ze strony polskich uczniów i uczennic oraz ich rodziców. Wobec tego konieczne jest systemowe wprowadzenie edukacji międzykulturowej i antydyskryminacyjnej. Niestety tych w polskich szkołach brakuje od lat, a lukę uzupełniają organizacje pozarządowe – w tym Amnesty International – we współpracy z chętnymi nauczycielami i nauczycielkami. Tymczasem MEiN podejmuje kolejne próby ograniczenia nieformalnej edukacji prorównościowej w szkołach. Raz jeszcze, odpowiedzialność za pomoc i wsparcie dla uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, w dużej mierze spadła na barki społeczeństwa obywatelskiego.
Usłyszałam od syna, że inne dziecko się nad nim pastwi, cały czas mówi mu, że powinien wracać do Ukrainy i że skoro mieszka w Polsce to powinien mówić tylko po polsku, nie po ukraińsku. Myślę, że to musiało wyjść od rodziców, a nie od tego dziecka
Lesia, matka 10-letniego ucznia

Tymczasem prawo międzynarodowe zobowiązuje polski rząd do zadbania o dzieci z doświadczeniem uchodźczym.
Wynika to m.in. z Konwencji o prawach dziecka. Polska ma obowiązek podjąć wszelkie działania, by realizować prawo do edukacji.
W ramach tej samej konwencji, nauka dziecka ma przygotować je do życia w wolnym społeczeństwie, „w duchu zrozumienia, pokoju, tolerancji, równości płci oraz przyjaźni pomiędzy wszystkimi narodami, grupami etnicznymi, narodowymi i religijnymi oraz osobami rdzennego pochodzenia”.
Przeczytaj wyniki
4-miesięcznego monitoringu Amnesty International
Wszystkie wymienione wyżej problemy Amnesty International zdiagnozowała w trakcie 4-miesięcznego monitoringu sytuacji uczniów i uczennic z Ukrainy w Polsce. Wskazując je, rekomenduje rozwiązania, które powinny zostać wprowadzone przez polski rząd, by w pełni realizować prawo do edukacji i równego traktowania młodych Ukraińców i Ukrainek, które wchodzą w zakres praw człowieka.

Biorąc pod uwagę trudny stan psychiczny i stresujące warunki nauki – brak odpowiedniej znajomości języka – tworzy się przepaść między dziećmi polskimi i ukraińskimi. Potrzebni są asystenci międzykulturowi nie tylko w klasach podstawowych, ale przede wszystkim w przypadku nastolatków. Tacy asystenci to nie tylko ludzie z dyplomem pedagogicznym. To przede wszystkim osoby, które wiedzą, jak pracować z dziećmi w stanie posttraumatycznym. Sama przechodziłam szkolenia w tym zakresie i dobrze by było, gdyby takie szkolenia były organizowane dla wszystkich asystentów, a ramy ich kompetencji jasno sformułowane
Galina – uchodźczyni z Ukrainy i matka 16-letniej uczennicy
Czy dzieci i młodzieży z Ukrainy mają równy dostęp do edukacji w polskich szkołach?

Pytania i odpowiedzi
Prowadząc monitoring w polskich szkołach mieliśmy okazję rozmawiać z rodzicami, którzy wyrażali obawy lub wątpliwości odnośnie obecności w tych placówkach dzieci z Ukrainy. Zebraliśmy te pytania w jednym miejscu i udzieliliśmy na nie odpowiedzi.
1. Dlaczego dzieci ukraińskie nie uczą się dalej w Ukrainie, skoro przecież mogą?
odpowiedź
Dzieci i młodzież, którzy uciekli do Polski przed wojną w Ukrainie, mogą uczyć się w polskich szkołach lub kontynuować zdalnie naukę w swoim kraju. Jednak z uwagi na trwający w Ukrainie konflikt zbrojny taka nauka nie jest łatwa, z powodu m.in. przerw w dostawie prądu. Należy też pamiętać, że wielu uchodźców i uchodźczyń znajduje się w trudnej sytuacji materialnej i nie wszyscy mają sprzęt umożliwiający dzieciom naukę zdalną. Poza tym wielu rodzinom zależy na integracji w Polsce i chcą, by ich dzieci uczyły się języka kraju, w którym obecnie mieszkają. Polska ma obowiązek zapewnić im dostęp do edukacji. To ich prawo, a nie przywilej.
2. Dlaczego my, Polacy, pomagamy Ukraińcom, a oni sobie nie?
odpowiedź
To nieprawda, że osoby z Ukrainy nie pomagają swoim rodakom i rodaczkom na uchodźstwie. W Polsce działają ukraińskie organizacje pozarządowe, które od samego początku wojny są zaangażowane w pomoc uchodźcom i uchodźczyniom. Również indywidualne osoby, w tym nastoletnie, działały i działają na rzecz osób, które uciekły przed rosyjską agresją.
3. Dlaczego nasze dzieci mają ponosić konsekwencje tego, że poziom nauczania w szkołach spada przez dzieci z Ukrainy?
odpowiedź
Nie jest to w żadnym razie winą dzieci cudzoziemskich. Przyjmowanie do tzw. klas mieszanych dzieci z Ukrainy, które nie znają języka polskiego w stopniu umożliwiającym naukę na równi z dziećmi polskimi, jest niewłaściwą praktyką, bo może „odbić się” na jakości nauczania w klasie. Ta praktyka wynika z braku odpowiedniego wsparcia szkół ze strony Ministerstwa Edukacji i Nauki. Dzieci nieznające języka polskiego powinny najpierw trafić do oddziału przygotowawczego, by skupić się na nauce języka polskiego lub przynajmniej mieć zapewnione stałe wsparcie ze strony asystenta/asystentki międzykulturowej. Tak się jednak nie dzieje, m.in. z powodu braków kadrowych czy finansowych. W związku z tym, nawet jeśli dziecko nie porozumiewa się w języku polskim, w wielu przypadkach trafia do klasy z dziećmi polskimi. Zapewnienie równych szans wszystkim uczniom i uczennicom jest obowiązkiem państwa, w tym przypadku nie do końca realizowanym. Właściwe działania ze strony rządu zminimalizowałyby ryzyko dyskryminacji i podwójnych standardów względem dzieci cudzoziemskich.
4. Dzieci ukraińskie tworzą swoje grupki i nie da się z nimi zaprzyjaźnić.
odpowiedź
Uczniowie i uczennice z doświadczeniem uchodźstwa znaleźli się w trudnej sytuacji, której wielu z nas nie potrafi sobie wyobrazić – wojenna trauma, całkowicie nowe środowisko, niepewność. Nie powinniśmy się dziwić, że dopóki nie są w stanie porozumieć się z polskimi rówieśnikami, dopóty część z nich będzie wolała spędzać czas z ukraińskimi kolegami i koleżankami, którzy dzielą z nimi podobne doświadczenia, także te wojenne. Z czasem ta sytuacja może się zmieniać – nie brakuje dzieci i młodzieży z Ukrainy, którzy chętnie integrują się z polskimi rówieśnikami. Integracja jest procesem i nie wydarza się z dnia na dzień. Ważne jest to, by nawet czasowe „odizolowanie” nie prowadziło do wykluczenia czy dyskryminacji, niedopuszczalnych w świetle prawa.
5. Dzieci z Ukrainy mają pierwszeństwo w zapisach do szkoły.
odpowiedź
To nieprawda. Uczniowie i uczennice z Ukrainy nie są faworyzowane w procesie rekrutacji do szkół. Nie mają pierwszeństwa. Są przyjmowane na takich samych zasadach rekrutacyjnych co polskie dzieci.
6. Dzieci z Ukrainy są faworyzowane przez nauczycieli, którzy mniej od nich wymagają – to niesprawiedliwe.
odpowiedź
Dzieci ukraińskie, które po wybuchu wojny trafiły do polskich szkół nie tylko nie posługują się językiem polskim, ale też uczyły się wcześniej na podstawie innego programu nauczania. W tej sytuacji to oczywiste, że nie można wymagać od nich dokładnie tego samego, co od uczniów i uczennic polskich. Nauczyciele i nauczycielki mają możliwość dostosowania wymagań edukacyjnych, treści kształcenia, metod pracy i sposobu oceniania do ich indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz możliwości psychofizycznych. Wynika to z rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 2020 r. w sprawie zasad organizacji i udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach4. Zgodnie z art. 2 ust. 2 istnieje potrzeba objęcia ucznia pomocą psychologiczno-pedagogiczną w przypadku trudności adaptacyjnych związanych z różnicami kulturowymi lub ze zmianą środowiska edukacyjnego, w tym związanych ze wcześniejszym kształceniem za granicą. Nie jest to jednak faworyzowanie tych uczniów, lecz wyrównywanie szans.
7. Co my mamy z tego, że te dzieci tu są?
odpowiedź
Gwałtowny wzrost liczby dzieci z Ukrainy w polskich szkołach jest z pewnością ogromnym wyzwaniem, ale z ich obecności płynie również wiele pozytywów dla polskich dzieci. Korzyści te wynikają przede wszystkim z wymiany kulturowej. Pojawienie się w polskich szkołach ukraińskich uczniów i uczennic może być również szansą na zmianę polskiego systemu edukacji na lepsze. Być może obecność ukraińskich dzieci, które wymagają indywidualnego podejścia, będzie przypomnieniem dla polskiej szkoły, że to nie oceny są w nauce najważniejsze.
8. Czy dzieci cudzoziemskie już zawsze będą w polskich szkołach?
odpowiedź
Po zakończeniu wojny część ukraińskich dzieci z pewnością wróci do Ukrainy. Należy jednak pamiętać, że domy i szkoły wielu z nich uległy zniszczeniu w wyniku działań wojennych. W związku z tym, nawet jeśli wkrótce zawarty zostałby pokój, nie wszyscy Ukraińcy i Ukrainki zdecydują się na natychmiastowy powrót do kraju. Co więcej, dla ukraińskich dzieci Polska jest już nowym domem, dla części może być jedynym, jaki pamiętają. Wiele z nich w momencie zakończenia wojny będzie już mocno zintegrowanych z polskimi rówieśnikami i nie będzie chciało wracać do Ukrainy. Kolejna zmiana miejsca zamieszkania mogłaby wpłynąć negatywnie na ich rozwój psychofizyczny. Wiele ukraińskich rodzin, które ułożą sobie na nowo życie w Polsce, będzie zatem z pewnością chciało tutaj pozostać po zakończeniu wojny, a w polskich szkołach pozostaną ukraińscy uczniowie i uczennice. Jednak Polska jest państwem coraz intensywniejszej imigracji nie tylko za sprawą uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy. Zakłada się, że cudzoziemców mieszkających w Polsce będzie coraz więcej, a co za tym idzie, w polskich szkołach będzie też coraz więcej dzieci cudzoziemskich.