Turcja: czworo więźniów sumienia uwolnionych po 10 latach!


21 listopada 2003 kontynuowano ostatnią sesję ponownego procesu Leyli Zany, Orhana Dogana, Hatipa Dicle i Selima Sadaka przed Sądem Bezpieczeństwa Państwa (Devlet Guvenlik Mahkemesi – DGM) nr 1w Ankarze. Sąd ponownie odrzucił żądanie ze strony prawników oskarżonych natychmiastowego ich uwolnienia i odroczył posiedzenie do 16 stycznia 2004. W ten sposób już po raz 9. od czasu rozpoczęcia ponownego procesu odrzucono wniosek o zawieszenie uprzednich wyroków więzienia oraz o uwolnienie oskarżonych.

Leyla Zana, Orhan Dogan, Hatip Dicle, Selim Sadak

 Czworo oskarżonych złożyło nową skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ECHR) w związku z faktem przetrzymywania ich w więzieniu podczas ponownego procesu.

Ponowny proces następuje po wejściu w życie w Turcji w lutym 2003 nowego prawa, stanowiącego, że jeśli Europejski Trybunał uzna wyrok wydany przez turecki sąd za sprzeczny z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, będzie to wystarczającym powodem, do rozpoczęcia nowego procesu. Na mocy tego prawa orzeczenie Trybunału z 17 lipca 2001, że czworo polityków zostało skazanych w rezultacie niesprawiedliwego procesu, umożliwiło ponowny proces.

AI uważa, że Leyla Zana, Orhan Dogan, Hatip Dicle i Selim Sadak są więźniami sumienia. Według AI pierwotny proces, w którym zostali skazani, był motywowany decyzją o podjęciu sankcji karnych wobec czworga wybranych deputowanych, którzy skoncentrowali swoje wolne od przemocy działania polityczne na problemie kurdyjskim. W związku z tym organizacja nadal wzywa do ich natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia.

Wyślij list w tej sprawie!

Adresat Mr Recep Tayyip Erdogan
Office of the Prime Minister
Basbakanlik
06573 Ankara
Turkey
E-mail: [email protected]
Zwrot:Dear Prime Minister / Szanowny Panie Premierze

Prosimy także wysyłać kopie swych listów na adres:
Ambasada Republiki Turcji
ul. Malczewskiego 32
Warszawa

Treść listu
Tłumaczenie

Leyla Zana, Orhan Dogan, Hatip Dicle, Selim Sadak – krótka historia sprawy

8 grudnia 1994 czworo deputowanych do Parlamentu Turcji Leyla Zana, Hatip Dicle, Selim Sadak i Orhan Dogan zostało uznanych winnymi członkostwa w nielegalnej organizacji zbrojnej, Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i skazanych na 15 lat więzienia. Wszyscy czworo są Kurdami i w październiku 1991 wybrano ich na deputowanych jako reprezentantów Socjaldemokratycznej Partii Ludowej (Social Democratic Populist Party SHP). W 1993 wstąpili do Partii Demokracji (Democracy Party DEP), która krytykowała politykę państwa tureckiego wobec Kurdów.

-Leyla Podczas swego inauguracyjnego wystąpienia w 1991 roku Leyla Zana i Hatip Dicle wygłosili krótkie przemówienia po kurdyjsku, a Leyla Zana dodatkowo miała na głowie opaskę w tradycyjnych kolorach Kurdów: czerwonym, żółtym i zielonym. Orhan Dogan i Hatip Dicle w kieszeniach na piersiach mieli chustki w tych samych kolorach. Po wymaganej przysiędze lojalności po turecku, Leyla Zana dodała po kurdyjsku: -Dopełniłam tej formalności pod przymusem. Powinnam walczyć o to, by narody kurdyjski i turecki mogły żyć w pokoju obok siebie w demokratycznych strukturach-. Na sali zapanowała wrzawa, rozbrzmiewały oskarżenia o zdradę i separatyzm.

Wszczęto przeciwko nim postępowanie prawne. Początkowo immunitet parlamentarny chronił ich przed oskarżeniem, ale w marcu 1994 został on uchylony. Rozpoczęty wówczas proces dalece odbiegał od międzynarodowych standardów dotyczących uczciwości procesów. Żaden z czworga parlamentarzystów nie został nigdy oskarżony o akty przemocy, a Amnesty International wnioskuje, że żaden z dowodów przeciwko nim nie potwierdza, jakoby byli oni członkami PKK.

17 lipca 2001 Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał procedury prawne, w wyniku których deputowani zostali skazani na 15 lat więzienia, za nieuczciwe. Stwierdzono, że Sąd Bezpieczeństwa Państwa, który ich skazał, nie był bezstronny ani niezależny – w skład rady sędziowskiej wchodził sędzia wojskowy. Ponadto pomimo zmiany zarzutów przeciwko nim, deputowani nie zostali poinformowani o szczegółach nowego zarzutu w odpowiednim terminie i, w związku z tym, nie mieli szansy na przygotowanie obrony. Wobec tego Trybunał uznał, że postępowanie przeciwko deputowanym stanowiło pogwałcenie Art. 6. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i nakazał wypłacenie im odszkodowań.