Od 2001 roku podjęto liczne reformy konstytucyjne, mające na celu wypracowanie zgodności prawa tureckiego z międzynarodowymi standardami praw człowieka. Mimo tego, że wiele przepisów wykorzystywanych w przeszłości do uciszania społeczeństwa zostało zmienionych, nadal znajdują się sposoby na ograniczanie prawa obrońców praw człowieka (w tym związkowców) do wolności stowarzyszeń, zgromadzeń i wypowiedzi.
Przykładem tego jest wywierania ostatnio presja na Egitim Sen. W czerwcu 2004 w sądzie pracy w Ankarze otwarto sprawę przeciwko temu związkowi zawodowemu, wnioskując jego zamknięcie, ponieważ związek odmówił usunięcia ze swego statutu zdania, że będzie działał na rzecz „…obrony [prawa] jednostek do pobierania wykształcenia w ich ojczystym języku”. Prokurator krajowy w Ankarze, który zainicjował sprawę, uznał, że taki cel związku jest sprzeczny z Artykułem 42 Konstytucji tureckiej, który deklaruje, że „Żaden inny język niż turecki nie może być wykładany jako język ojczysty w placówkach oświatowych dla obywateli tureckich”. W związku z tym prokurator zażądał zamknięcia związku, zgodnie z Prawem o Związkach Zawodowych Funkcjonariuszy Publicznych, które zastrzega, że działania i administracja takich związków nie mogą być sprzeczne z Konstytucją.
We wrześniu sąd odrzucił żądanie zamknięcia związku, podejmując stanowiącą kamień milowy decyzję, w której powołano się na prawa do wolności stowarzyszeń i wypowiedzi zawarte w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, której Turcja jest stroną. Jednak, co stanowiło zaskakującą zmianę, w listopadzie sąd apelacyjny zmienił ten werdykt, argumentując, że ograniczenie praw do wolności wypowiedzi i stowarzyszeń były w tym i innych przypadkach konieczne dla „…zapobieżenia działaniom godzącym w jednolitą strukturę kraju, jako niezbędne środki ostrożności z celem ochrony bezpieczeństwa narodowego i publicznego, oraz chronienia porządku publicznego”. Aczkolwiek jest prawdą, że Europejska Konwencja dopuszcza pewne powody do ograniczania tych praw, jednak podkreśla się wielokrotnie, że istnienie adekwatnych i wystarczających powodów, musi zostać w sposób przekonujący wykazane przez władze, a ograniczenia muszą być proporcjonalne.
W rezultacie decyzji Sądu Najwyższego, 10 grudnia 2004 przed Sądem Pracy Nr 2 w Ankarze rozpoczął się nowy proces przeciwko Egitim Sen. Najbliższe posiedzenie w tym procesie odbędzie się 21 lutego 2005.
W międzyczasie pokojowe protesty przeciwko procesowi zostały stłumione. Policja użyła nadmiernej siły, włącznie z pobiciami i wykorzystaniem gazu łzawiącego, do rozpędzenia demonstracji sympatyków i członków Egitim Sen w Istanbule 8 grudnia 2004. Kolejny proces przeciwko zarządowi Egitim Sen w związku ze zorganizowaniem 13 lipca nie zalegalizowanej demonstracji przeciwko całej sprawie sądowej, rozpoczął się przed sądem w Ankarze 27 grudnia.
Tło:
Egitim Sen to największy turecki związek zawodowy, liczący blisko 200 000 członkiń i członków, nauczycieli i pracowników edukacji. Został założony 23 stycznia 1995 i należy do Education International (EI) oraz Międzynarodowej Konfederacji Wolnych Związków Zawodowych (ICFTU).
Pomimo podjętych przez obecny rząd reform mających na celu poprawę sytuacji praw obywatelskich w Turcji, nadal utrzymuje się wiele przepisów, które mogą być wykorzystywane do ograniczania podstawowych praw, co udowadnia potrzebę dalszych zmian prawnych i konstytucyjnych. Najwyraźniej widać to w obszarze praw języków mniejszościowych. W Turcji mówi się ponad trzydziestoma językami. Podczas, gdy Prawo o Edukacji i Nauczaniu Języków Obcych zostało zmienione 9 sierpnia 2002, by umożliwić „uczenie się różnych języków i dialektów używanych tradycyjnie przez obywateli tureckich w ich codziennym życiu”, prawo to poddawane jest licznym restrykcjom. Na przykład, języków tych wolno uczyć wyłącznie dorosłych na prywatnych kursach. Specjalna Sprawozdawczyni ONZ ds. Edukacji, Katarina Tomasevski wskazała na sprzeczność w tym, że gdy jest możliwe uczenie się języków obcych (takich jak np. węgierski) na uniwersytecie, jednocześnie na żadnej uczelni w Turcji nie istnieją żadne jednostki zajmujące się językiem lub literaturą grup mniejszościowych.
Nauczanie w języku ojczystym jest ograniczane w podobny sposób. Deklaracja ONZ o Prawach Osób Należących do Mniejszości Narodowych, Etnicznych, Religijnych i Językowych stwierdza, że wszystkie państwa członkowskie ONZ powinny podjąć „odpowiednie środki, by, gdziekolwiek jest to możliwe, osoby należące do mniejszości miały równe szanse nauki swego języka ojczystego i były uczone w swym ojczystym języku”. Jednak, jak wskazała Specjalna Sprawozdawczyni, „…wspominanie o edukacji w językach ojczystych [w Turcji] jest nadal postrzegane jako zagrożenie dla integralności terytorialnej, przez co problem ten przenosi się ze sfery zagadnień edukacji narodowej do obszaru bezpieczeństwa narodowego. Postrzeganie wielojęzyczności jako kapitału raczej niż jako zagrożenia wywołuje uniesienie brwi… Granice pomiędzy kwestiami bezpieczeństwa narodowego i edukacji są widocznie płynne i kwestie należące do edukacji mogą być rozstrzygane raczej na podstawie racji bezpieczeństwa narodowego niż ze względu na swoje konsekwencje dla nauczania”. Potrzebne jest podjęcie kroków na rzecz umożliwienia wolnej dyskusji o sprawach takich jak przypadek Egitim Sen oraz na rzecz usunięcia ograniczeń nakładanych na nauczanie języków mniejszościowych; do zmian tych powinna należeć poprawka Artykułu 42 tureckiej Konstytucji.