EUR 61/006/2007
-Godnym pochwały krokiem byłoby spełnienie przedwyborczej obietnicy przyznania każdemu obywatelowi dostępu do internetu. Jednakże o wiele więcej kwestii wymaga poprawy – wszystkie media wciąż pozostają pod kontrolą państwa, dostęp do internetu monitorowany jest przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Narodowego, obrońcy praw człowieka są przetrzymywani w areszcie lub znajdują się pod ciągłą groźbą represji. Wolność wypowiedzi i zrzeszania się jest zasadniczym czynnikiem, koniecznym dla powstania społeczeństwa obywatelskiego.- – powiedziała ęłęóNicola Duckworth, Dyrektorka Programu ds. Europy i Azji Centralnej Amnesty International.
-Nowy prezydent i jego rząd powinni niezwłocznie rozpocząć wprowadzanie reform, tak aby prawo i sposób jego stosowania pokrywały się ze zobowiązaniami Turkmenistanu, wynikającymi z międzynarodowego systemu ochrony praw człowieka.-
Reżim niedawno zmarłego prezydenta Saparmurada Niyazova bezlitośnie tępił wszelkie przejawy pokojowego wyrażania odmiennych poglądów. Dysydenci byli torturowani i więzieni w skutek niesprawiedliwych procesów, bądź też skazywani na wygnanie. W przypadku wysunięcia oskarżeń o związki z przeciwnikami reżimu, ludzie byli zwalniani z pracy i zakazywano im podróży za granicę. W tym samym czasie, władza walczyła z obrońcami praw człowieka, określając ich działania jako -zdradę- i -szpiegostwo-. Skupienie władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w rękach prezydenta zapewniało mu bezkarność, uniemożliwiając jednocześnie skuteczną walkę z naruszeniami praw człowieka.
Na początek, Amnesty International wzywa nowe władze Turkmenistanu do wyzwolenia wszystkich więźniów sumienia i należytego rozwiązania wszystkich innych spraw, wymienionych w opracowaniu Amnesty International. Dotyczą one osób, przebywających w aresztach za pokojowe korzystanie ze swoich praw, a także skazanych na wieloletnie wyroki w niesprawiedliwych procesach lub innych, niewłaściwie traktowanych i torturowanych.
Działająca na rzecz praw człowieka ęłęóOgulsapar Muradova znalazła się w areszcie w czerwcu 2006 r.. Po dwóch miesiącach została skazana w niesprawiedliwym procesie, po czym w niejasnych okolicznościach zmarła. Mimo międzynarodowych nacisków, władze nie przeprowadziły gruntownego i bezstronnego śledztwa w sprawie śmierci Muradovej, a także uwięzienia dwóch skazanych wraz z nią osób. Amnesty International sądzi, iż takie potraktowanie całej trójki było karą za ich pokojową pracę na rzecz praw człowieka.
Następnym krokiem powinno być powtórne rozpatrzenie spraw dziesiątek osób, skazanych po niedoszłym zamachu na prezydenta Niyazova w listopadzie 2002 r. Należy również znieść ograniczenia wyjazdowe, nałożone na dysydentów i ich krewnych, przeprowadzić skuteczne dochodzenia w sprawie zarzutów o tortury i inne przypadki niewłaściwego traktowania przebywających w areszcie osób.
Amnesty International wzywa nowe władze Turkmenistanu do respektowania zobowiązań międzynarodowych i wcielenia w życie zaleceń wydanych przez międzynarodowe organy, zajmujące się prawami człowieka.
-Ponaglamy Turkmenistan do poddania się specjalnym procedurom, wypracowanym przez Organizację Narodów Zjednoczonych i inne międzynarodowe systemy ochrony praw człowieka- – powiedziała ęłęóNicola Duckworth.
Tło wydarzeń
Według oficjalnych informacji, prezydent ęłęóSaparmurad Niyazov zmarł 21 grudnia 2006 r. w wyniku zatrzymania akcji serca. Tego samego dnia Rada Bezpieczeństwa Państwa i Gabinet Ministrów Turkmenistanu przyznały funkcję pełniącego obowiązki prezydenta ęłęóKurbanguly’emu Berdymukhammedovi – wicepremierowi i Ministrowi Zdrowia i Przemysłu Medycznego. Przewodniczący Mejlis (turkmeńskiego parlamentu), który według konstytucji powinien przejąć obowiązki zmarłego prezydenta, został tego samego dnia odwołany, po przedstawieniu mu zarzutów o przestępstwa kryminalne.
26 grudnia ęłęóHalk Maslahaty (Rada Ludowa) zatwierdziła nominację Berdymukhammedova, a także pięciu innych osób na kandydatów w mających się odbyć 11 lutego b.r. wyborach prezydenckich. Cała szóstka to członkowie Demokratycznej Partii Turkmenistanu, jedynej zarejestrowanej partii w kraju. Rząd tymczasowy zignorował apele przebywającej na wygnaniu grupy opozycjonistów, domagających się przyznania im prawa do uczestnictwa w wyborach.
Jako sygnatariusz licznych, wypracowanych przez ONZ traktatów z zakresu ochrony praw człowieka, Turkmenistan zobowiązany jest do przestrzegania podstawowych zasad z nich wynikających. Będąc członkiem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Turkmenistan powinien również respektować swe zobowiązania, wynikające z -ludzkiego wymiaru- działalności organizacji, zakładające zakaz wykonywania tortur i innych form okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania i karania, wolność od arbitralnego pozbawienia wolności, prawo do sprawiedliwego procesu, a także wolność myśli, sumienia, religii i przekonań, a także swobodę poruszania się i wolność wypowiedzi.
W ostatnich latach Komisja a potem Rada Praw Człowieka ONZ i Zgromadzenie Ogólne przyjmowały rezolucje, potępiające sytuację praw człowieka w Turkmenistanie. W październiku 2006 r. Sekretarz Generalny ONZ w sprawozdaniu dla Zgromadzenia Ogólnego stwierdził, iż -rażące i systematyczne pogwałcanie praw człowieka ma wciąż miejsce w Turkmenistanie-.
Zalecenia Amnesty International dla nowego rządu w Turkmenistanie znajdują się na stronie: ęłęóhttp://web.amnesty.org/library/index/engeur610052007
Tłumaczenie: Przemysław Pietraszek