Troy Davis przebywał w celi śmierci od 1992 r.. Został stracony przez śmiertelny zastrzyk w więzieniu stanowym w Jackson w stanie Georgia o godz. 23.08 w środę czasu amerykańskiego, a wedle czasu polskiego o 5.08 w czwartek. Wyrok wykonano pomimo licznych wątpliwości co do jego winy.
Tego samego dnia Iran powiesił 17-letniego chłopca oskarżonego o morderstwo popularnego atlety, pomimo międzynarodowego zakazu wykonywania egzekucji na osobach nieletnich.
Chiny natomiast straciły Pakistańczyka oskarżonego o przemyt narkotyków mimo tego, że przemyt narkotyków nie jest zaliczany do -najbardziej ciężkich przestępstw- wedle prawa międzynarodowego.
– To wyjątkowo smutny dzień dla praw człowieka na całym świecie. Przez stracenie tych osób kraje te czynią krok wstecz na drodze ku całkowitemu zniesieniu kary śmierci – mówi Guadalupe Marengo, zastępca dyrektora ds. Ameryk w Amnesty International.
– Kraje, które utrzymują karę śmierci, często twierdzą, że ich korzystanie z tej kary jest w zgodzie z prawem międzynarodowym. Te ostatnie wyroki jasno pokazują, że twierdzenia tych państw są nieprawdą – dodała.
Działacze i działaczki Amnesty International z ogromnym poświęceniem sprzeciwiali się karze śmierci w ostatnich dniach. Około milina podpisów zostało wysłanych w imieniu Troya Davisa do władz Georgii z apelem odwołania egzekucji. Różnego rodzaju akcje zostały zorganizowane na całym świecie. 19 września Amnesty International Polska, Grupa Horyzont – Przeciw Karze Śmierci i Halina Bortnowska zorganizowali akcję czuwania pod ambasadą USA w Warszawie.
Troya Davisa oskarżono w 1991 r. za zabójstwo policjanta Marka Allena Macphaila w Savannah, w stanie Georgia. Nie przedstawiono jednak żadnych dowodów rzeczowych udowadniających jego winę. Również zeznania świadków były nieścisłe, gdyż wielu z nich zmieniało je na przestrzeni lat twierdząc, że wcześniej zeznawało pod przymusem policji.
Irański nastolatek, Alireza Molla-Soltani, został powieszony w środę rano w miejscu publicznym przed tłumem ludzi w mieście Karaj. Został on skazany na śmierć za zabójstwo Ruhollaha Dadashiego, popularnego atlety, 17 czerwca, po kłótni na drodze samochodowej. Lokalna prasa donosiła, że nastolatek twierdził, że spanikował i dźgnął Ruhollaha Dadashiego nożem, kiedy ten go zaatakował.
Zahid Husain Szah, który został aresztowany w 2008 r. za przemyt narkotyków, został stracony w środę przez podanie śmiertelnego zastrzyku.
Tego samego dnia stracono w Stanach Zjednoczonych w Huntsville, w Teksasie Lawrence-a Brewera. Został skazany na śmierć w czerwcu 1998 r. za swoją rolę w zabójstwie Jamesa Byrda Juniora.
Amnesty International sprzeciwia się karze śmierci w każdym przypadku, bez wyjątku.
– Kara śmierci jest przejawem kultury przemocy, a nie jej rozwiązaniem – mówi Guadalupe Marengo.
– Miejmy nadzieję, że te wstrząsające egzekucje zdopingują działaczy Amnesty International do dalszej walki przeciwko karze śmierci – dodaje.
Ponadto oprócz takich krajów jak Stany Zjednoczone, Chiny, Iran, kampania Amnesty International przeciwko karze śmierci skupia się również na Białorusi.
Amnesty International razem z Centrum Praw Człowieka -Wiosna-, białoruską organizacją pozarządową, wzywa prezydenta Aleksandra Łukaszenkę do zniesienia kary śmierci i odwołania wyroków na wszystkich osobach skazanych, przebywających obecnie w celach śmierci.
Ponad 400 osób zostało straconych od czasu, kiedy Białoruś odzyskała niepodległość w 1991 r.
Po 2009 r., kiedy nie wykonano żadnej egzekucji, w 2010 stracono dwóch mężczyzn, a trzy osoby zostały skazane śmierć. Dwie osoby najprawdopodobniej zostały stracone między 14 a 19 lipca 2011 r., jednak nie było dotąd oficjalnego potwierdzenia ich śmierci. Białoruś jest ostatnim krajem w Europie i wśród byłych krajów ZSRR wykonującym egzekucje.
– Nadszedł czas by Stany Zjednoczone, Chiny, Iran i Białoruś zdały sobie sprawę jak bardzo są osamotnione na świecie – mówi Guadalupe Marengo.