Globalna petycja Amnesty International „Take the torture out of protest” (Uwolnij protesty od tortur) wzywa państwa członkowskie Organizacji Narodów Zjednoczonych do rozpoczęcia prac nad traktatem o handlu wolnym od tortur. Petycja jest częścią kampanii „W obronie protestu”.
GAZ ŁZAWIĄCY
Dowiedz się, jakie zagrożenia stwarza i dlaczego potrzebujemy regulacji dotyczących jego użycia.
PAŁKI POLICYJNE
Sprawdź, jakie skutki ma nadużywanie przez służby mundurowe pałek policyjnych.
Czym jest traktat o handlu wolnym od tortur i dlaczego jest ważny?
W przeciągu ostatniej dekady Amnesty International odnotowała liczne przypadki, w których dochodziło do nadużywania sprzętu wykorzystywanego przez siły porządkowe na całym świecie. Nadużywania, czyli wykorzystywania w niewłaściwy, niezgodny ze standardami praw człowieka sposób. Używanie go w taki sposób może oznaczać nieludzkie traktowanie a nawet tortury, co w szczególności zdarza się wobec osób demonstrujących. Do nadużyć dochodzi nie tylko w przypadku „standardowego” wyposażenia sił porządkowych (takiego jak pałki czy gaz łzawiący), ale zwłaszcza w przypadku takich narzędzi, których jedynym celem jest zadawanie bólu i cierpienia (np. pałki z kolcami czy rażące prądem urządzenia noszone na całym ciele).
Chociaż handel i użycie tej drugiej kategorii narzędzi są już częściowo regulowane w niektórych częściach świata – między innymi w Unii Europejskiej – pozostaje wciąż wiele państw, w których stanowi to poważny problem. Dzięki traktatowi o handlu wolnym od tortur (ang. Torture-Free Trade Treaty) zostałyby wprowadzone globalne, prawnie wiążące przepisy pozwalające na ścisłą kontrolę handlu tymi narzędziami – Amnesty International podkreśla, że obecnie nieuregulowany międzynarodowy handel sprzętem służącym do egzekwowania prawa na poziomie globalnym tworzy pole do wielu nadużyć.
Traktat o handlu wolnym od tortur
miałby na celu przede wszystkim:
• zakazanie produkcji i handlu sprzętem używanym przez organy ścigania, który nie ma praktycznego zastosowania innego niż torturowanie lub inne złe traktowanie (np. pałki rażące prądem, kajdanki na kciuki czy wspomniane już powyżej pałki z kolcami),
• zagwarantowanie by handel sprzętem służącym do egzekwowania prawa był zgodny ze standardami praw człowieka. W szczególności by nie służył on do stosowania tortur lub innych form nieludzkiego traktowania.
Zaraz, zaraz. Handel wolny od „tortur”?
Zacznijmy od przytoczenia prawnej definicji tortur. Według art. 1 Konwencji ONZ w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego, okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania tortury to:
każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie umyślnie zadaje się ostry ból lub cierpienie, fizyczne bądź psychiczne
oraz
gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym lub z ich polecenia albo za wyraźną lub milczącą zgodą
Przeczytaj pełną treść definicji
Często utarty w naszych głowach schemat sprawia, że narzędzia tortur kojarzą nam się raczej ze średniowiecznymi wynalazkami, aniżeli z kajdankami czy pałkami – te przecież są podstawowym i niezbędnym wyposażeniem policji, prawda?
Prawda. Jednak Amnesty International chce podkreślić, że do wywoływania bólu lub cierpienia często są wykorzystywane narzędzia, z których służby porządkowe korzystają na co dzień, czyli właśnie owe pałki, gaz czy kajdanki. Gdy dany organ jest uprawniony do korzystania ze sprzętu przeznaczonego do wyrządzania różnego rodzaju krzywdy, ścisłe regulacje dotyczące tego, jak ten sprzęt jest wykorzystywany są niezbędne. Nie chodzi o całkowite zakazanie handlu takim wyposażeniem policji, jak pałki czy gaz pieprzowy, które są nieraz niezbędne służbom porządkowym do wykonywania obowiązków. Sęk w tym, że to wyposażenie musi być używane w sposób prawidłowy i zgodny z międzynarodowymi standardami praw człowieka – do przestrzegania czego zobowiązane są państwa członkowskie ONZ w związku z cytowaną powyżej Konwencją w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania.
Mimo tego zobowiązania Amnesty International odnotowała liczne przypadki nadużywania tzw. mniej śmiercionośnej broni przez służby na całym świecie – zarówno w miejscach zatrzymań, jak i podczas tłumienia protestów.
A mniej śmiercionośna broń to…?
Chociaż pojęcie „mniej śmiercionośna broń” wydaje się długie i nienaturalne, w gruncie rzeczy nie jest skomplikowane. Odnosi się do tych rodzajów broni, których użycie może być (i nieraz jest) niebezpieczne dla człowieka, jednak z założenia nie prowadzi do czyjejś śmierci. Niemniej, jeśli użyjemy takiej broni niewłaściwie, ta – choć w założeniu „nieśmiercionośna”, może spowodować śmierć człowieka. Właśnie dlatego Amnesty używa pojęcia broń „mniej śmiercionośna” zamiast preferowanego przez służby określenia broń „nieśmiercionośna”, bo zabić człowieka można też pałką czy gumową kulą. Do tego rodzaju broni zaliczamy między innymi kule gumowe (często klasyfikowane jako tzw. pociski kinetyczne, wśród których można wymienić również śrut czy granatniki z gazem łzawiącym), gaz pieprzowy, gaz łzawiący, armatki wodne i pałki policyjne.
Jak nadużywane są pałki policyjne?
Pałki policyjne powinny być wykorzystywane przez służby porządkowe w najmniej inwazyjny i niebezpieczny dla ludzi sposób. Są one najprostszą i najpopularniejszą alternatywą dla śmiercionośnej broni palnej. Według standardów praw człowieka pałkami policyjnymi powinno uderzać się jedynie w konkretnym celu i jedynie w te części ciała, uderzenie których nie stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia, czyli w takie miejsca jak uda czy ramiona – nigdy w głowę, szyję i brzuch.
Amnesty International we współpracy z Omega Research Foundation w okresie 2019 – 2021 odnotowało 160 przypadków nadużycia pałek policyjnych bądź broni podobnych do niej (np. lathi i biczy). Do nadużyć doszło w takich państwach jak Białoruś, Kolumbia, Francja i Indie, często wobec osób pokojowo protestujących. Jeden z przypadków dotyczy Polski.
Wśród odnotowanych przypadków pałki policyjne były używane do karania i uderzano nimi nie tylko bez potrzeby (np. osoby, których zachowanie było już opanowane), ale również w niewłaściwy sposób, tzn. podduszając nimi bądź uderzając niepotrzebnie w delikatne części ciała takie jak głowa czy szyja. Wykazano też, że pałki były wykorzystywane do przemocy seksualnej.
Problemem są nie tylko znane nam w Polsce pałki policyjne – na całym świecie służby korzystają z różnych rodzajów broni obuchowej (broni do zadawania ciosów). To mogą być kije z bambusa, metalu czy plastiku oraz często nadużywane bicze.
Osoby biorące udział w pokojowych protestach powinny być chronione przez policję, a nie karane za korzystanie ze swojego prawa do pokojowego protestu.
Więcej na temat pałek policyjnych w raporcie Amnesty International „Blunt force: Investigating the misuse of police batons and related equipment”.
Dlaczego gumowe kule są niebezpieczne?
W przygotowanym we współpracy z Omega Foundation Research raporcie „My eye exploded” („Oko się rozprysnęło”) Amnesty International wykazała jak siły porządkowe w różnych częściach świata nadużywają m.in. kul gumowych do tłumienia pokojowych protestów. W raporcie są udokumentowane skutki lekkomyślnego i nieproporcjonalnego użycia broni niepenetracyjnej – w tym pocisków kinetycznych (tzw. KIPów, ang. Kinetic impact projectiles), czyli właśnie kul gumowych, gumowego śrutu i granatników z gazem łzawiącym.
W wyniku ich stosowania tysiące protestujących i osób postronnych zostało okaleczonych, a dziesiątki zabitych. Odnotowano alarmujący wzrost liczby urazów oczu, w tym pęknięć gałki ocznej, odwarstwień siatkówki i całkowitej utraty wzroku, a także złamań kości i czaszki, urazów mózgu, pęknięć organów wewnętrznych i krwotoków, przebicia serca i płuc przez złamane żebra, uszkodzenia narządów płciowych i urazów psychicznych.
Jednym z przypadków jest Gustavo Gatica, 22-letni student psychologii. Gustavo stracił wzrok, gdy w twarz trafił go pocisk z metalowym śrutem z gumową powłoką, wystrzelony przez policję podczas protestów w stolicy Chile, Santiago, 8 listopada 2019 roku. Do tej pory nikt nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności.
Mówił Amnesty International: „Czułem, że cieknie mi z oczu (…) to była krew”. Gustavo ma nadzieję, że jego historia spowoduje zmiany, żeby nie dopuścić, by innych spotkało to samo. „Oddałem oczy, żeby ludzie się przebudzili”, powiedział.
Więcej przypadków nadużyć kul gumowych i innych pocisków niepenetrujących opisaliśmy tutaj.
PODSUMOWANIE
Badania Amnesty International udokumentowały, że siły porządkowe używają różnego rodzaju sprzętu i broni, w tym pałek, gazu łzawiącego, gumowych kul i gazu pieprzowego, w sposób, który może stanowić tortury lub inne złe traktowanie.
Potrzebujemy lepszej kontroli sprzętu służącego do egzekwowania prawa, w tym kontroli handlu tym sprzętem. Amnesty International wzywa państwa na całym świecie do wprowadzenia przepisów lub wzmocnienia istniejących krajowych kontroli handlu bronią i sprzętem wykorzystywanym do tortur i innego złego traktowania. Państwa powinny również wspierać stworzenie globalnego, prawnie wiążącego instrumentu regulującego handel torturami – Traktatu o handlu wolnym od tortur.
Powinien zostać zakazany wszelki handel sprzętem do egzekwowania prawa, który z samej swojej istoty stanowi nadużycie, takim jak kolczaste pałki i noszone na ciele urządzenia do rażenia prądem. Wszystkie państwa powinny również ściśle kontrolować eksport i import sprzętu i broni, które mogą mieć uzasadnioną funkcję egzekwowania prawa, ale mogą też być łatwo nadużywane, jak np. standardowe pałki, gaz łzawiący, gaz pieprzowy i gumowe kule. Pozwolenia na wywóz powinny być wydawane wyłącznie po przeprowadzeniu rygorystycznej oceny ryzyka niewłaściwego wykorzystania sprzętu do łamania praw człowieka. Wszystkie te i podobne regulacje powinny znaleźć się traktacie – czas rozpocząć prace na forum ONZ!
Działaj teraz!
podpisz petycję
Wezwij razem z nami rząd Polski, by głosował
za rozpoczęciem prac nad Traktatem o handlu wolnym od tortur.
[1] Art. 1 Konwencji ONZ w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego, okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania: „każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie umyślnie zadaje się ostry ból lub cierpienie, fizyczne bądź psychiczne, w celu uzyskania od niej lub od osoby trzeciej informacji lub wyznania, w celu ukarania jej za czyn popełniony przez nią lub osobę trzecią albo o którego dokonanie jest ona podejrzana, a także w celu zastraszenia lub wywarcia nacisku na nią lub trzecią osobę albo w jakimkolwiek innym celu wynikającym z wszelkiej formy dyskryminacji, gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym lub z ich polecenia albo za wyraźną lub milczącą zgodą. Określenie to nie obejmuje bólu lub cierpienia wynikających jedynie ze zgodnych z prawem sankcji, nieodłącznie związanych z tymi sankcjami lub wywołanych przez nie przypadkowo”. WRÓĆ