Minął już rok od czasu, kiedy Aleś Bialacki, znany obrońca praw człowieka, został aresztowany w Mińsku. Został skazany na cztery i pół roku za uchylanie się od płacenia podatków. Amnesty International uważa, że został skazany z powodu swojej pokojowej działalności na rzecz praw człowieka. 2 sierpnia 2012 Amnesty International napisała list, w którym wezwała Prokuratora Generalnego Białorusi, by użył swojej władzy do zbadania zasadności zarzutów wobec więźniów sumienia na Białorusi oraz dopilnował, by zostali natychmiast i bezwarunkowo zwolnieni. Ponadto organizacja wezwała władze Białorusi do zapewnienia ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego skazanych, zapewnienia im opieki medycznej zgodnie z narodowymi przepisami prawa i międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi. Amnesty International przypomniała również, że zgodnie z prawem międzynarodowym działacze społeczeństwa obywatelskiego, w tym działacze opozycji, powinni mieć zapewnione prawo pokojowego gromadzenia się i wyrażania swoich opinii bez groźby arbitralnego aresztowania lub innego złego traktowania.
Więźniowie sumienia
Na Białorusi, oprócz Alesia Bialackiego, w więzieniach znajdują się też inni więźniowie sumienia skazani na wieloletnie wyroki z powodu swoich politycznych przekonań lub działania na rzecz praw człowieka, których wolność wypowiedzi lub wolność zgromadzania się i zrzeszania zostały pogwałcone. Zostali skazani w związku z wydarzeniami z 19 grudnia 2010, kiedy odbyła się pokojowa demonstracja w Mińsku po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich. Paweł Sewjarjanets został skazany na 3 lata 16 maja 2011, Mikałaj Statkiewicz został skazany na 6 lat 26 maja 2011. 24 marca 2011 Źmicer Daszkiewicz i Edward Lobau zostali skazani odpowiednio na 2 i 4 lata więzienia za chuligaństwo.
Jako strona Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich Białoruś na mocy art. 19 i 21 musi respektować wolność wypowiedzi i gromadzenia się.
Każdy obywatel powinien mieć prawo do angażowania się w działalność organizacji społeczeństwa obywatelskiego bez obawy o prześladowanie, aresztowanie lub uwięzienie. Zgodnie z art. 33 Konstytucji Republiki Białorusi każdemu gwarantowana jest wolność myśli i wyznania oraz wolność wyrażania swoich przekonań. Artykuły 35 i 36 natomiast gwarantują wolność gromadzenia się i zrzeszania.
Amnesty International wzywa władze Białorusi do natychmiastowego i bezwarunkowego wypuszczenia więźniów sumienia.
Nasilające się represje wobec więźniów
Amnesty International jest zaniepokojona, że więźniowie przebywający w więzieniach i w koloniach karnych narażeni są na prześladowanie i represje. Działaniami tymi władze chcą ich zmusić albo do składania zeznań, albo do podpisania prośby o ułaskawienie do prezydenta. Jeśli więźniowie odmówią narażają się nawet na jeszcze gorsze traktowanie, a nawet na nowe zarzuty kryminalne. Wielokrotnie umieszczano ich w celach karnych, a współwięźniom zakazywano komunikowania się z nimi. Trzech więźniów sumienia władze więzień określiły, jako osoby notorycznie łamiące więzienne przepisy, co doprowadziło do odebrania im więziennych przywilejów – zmniejszono ilość i czas odwiedzin, mogą otrzymywać mniej paczek z zewnątrz, korespondencji i pieniędzy. Amnesty International podkreśla, że więźniowie sumienia nie mogą być zmuszani do podpisywania zeznań lub próśb o łaskę.
Źmicier Daszkiewicz odsiaduje swój pierwotny wyrok w kolonii karnej w Głubokoje w północno-zachodniej Białorusi. Został tam przeniesiony 27 września 2011. Miał zostać zwolniony 18 grudnia 2012. Jednakże Daszkiewicz jest określany przez władze więzienia, jako notorycznie łamiący przepisy więzienne. Dlatego, na mocy tych oskarżeń, Komisja Śledcza Republiki Białorusi otworzyła przeciwko Daszkiewiczowi nową sprawę kryminalną z art. 411 kodeksu karnego (“celowe stawianie oporu służbom penitencjarnym”). W odpowiedzi Źmicer Daszkiewicz skierował do kierownika kolonii karnej list, w którym wyjaśnia, że świadomie odmawia wykonywania pewnych poleceń władz więzienia ponieważ uważa je za bezprawne. Od czasu skazania w marcu 2011 Źmicer Daszkiewicz wielokrotnie był poddawany presji ze strony administracji więziennej. Do września 2011 był umieszczany w celi karnej już 8 razy i od tego czasu spędził w niej większość kary. Warunki są wyjątkowo surowe w takiej celi: więźniowie nie mają w niej zagwarantowanego posłania, temperatura w zimie często spada poniżej -15 stopni Celsjusza, nie mają prawa przyjmować odwiedzin, ani korespondencji. We wrześniu Źmicer Daszkiewicz dostał propozycję, by ubiegać się o prezydencką łaskę, jeśli przyzna się do winy. Odmówił. 28 sierpnia 2012 sąd skazał Daszkiewicza na kolejny rok więzienia za “konsekwentne nie stosowanie się do więziennych przepisów”. Teraz koniec jego kary przewidziany jest na 28 sierpnia 2013.
W styczniu 2012 Mikałaj Statkiewicz został przeniesiony z Kolonii Karnej nr 17 w Shklou do Więzienia nr 4 w Mohylowie za domniemane złamanie przepisów kolonii karnej. Władze kolonii uzasadniały, że Statkiewicz wielokrotnie naruszał przepisy, był skłonny do przemocy i przejawiał chęć podjęcia ucieczki. Zarzuty te mogą oznaczać, że jego wyrok zostanie przedłużony o dodatkowy rok na mocy art. 411 kodeksu karnego. Od 6 lipca do 16 lipca 2012 był przetrzymywany w celi karnej za domniemaną odmowę podpisania prośby o łaskę do prezydenta, kiedy zostało mu to zaproponowane 18 czerwca.
W kwietniu 2012 administracja kolonii karnej pozytywnie oceniła zachowanie Pawła Sewjarjanetsa. Jednakże odmówiono mu warunkowego, wcześniejszego zwolnienia bo nie przyznał się do winy. Warunkowe zwolnienie przysługiwało mu po odbyciu połowy kary bez złamania przepisów. 26 lipca oficjalnie odmówiono mu amnestii.
Zagrożenie zdrowia
Zdrowie więzionych doznało poważnego uszczerbku podczas ich detencji. Białoruś na mocy międzynarodowych zobowiązań ma obowiązek zapewnić pomoc medyczną więźniom oraz ich leczenie. Artykuł 10 pkt. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich głosi, że “Każda osoba pozbawiona wolności będzie traktowana w sposób humanitarny i z poszanowaniem przyrodzonej godności człowieka”. Prawo wszystkich osób pozbawionych wolności do najwyższego standardu opieki medycznej jest zapewnione przez szeroką gamę międzynarodowych instrumentów, w tym Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, którego Białoruś jest stroną. Ponadto według art. 45 Konstytucji Republiki Białorusi każda osoba ma zagwarantowane prawo do opieki medycznej.
Siarhiej Kawalenka, działacz Białoruskiej Partii Chrześcijańsko-Konserwatywnej, został aresztowany 19 grudnia 2011 za złamanie warunków tzw. “chemii”, czyli zawieszonego wyroku, wydanej w maju 2010 na mocy wątpliwych zarzutów stawiania oporu podczas aresztowania. Od tego czasu rozpoczął strajk głodowy, który trwał przez 2 miesiące z krótkimi przerwami. W konsekwencji długiego strajku Kawalenka wymagał leczenia, jednakże przez około dwa tygodnie nie otrzymywał paczek od żony zawierających potrzebne lekarstwa i witaminy. W czerwcu 2012 Kawalenka spędził 10 dni w celi karnej za rzekomą sprzeczkę ze współwięźniem. W lipcu Kawalenka został określony przez władze kolonii karnej mianem notorycznie łamiącego przepisy więzienne, co w konsekwencji ograniczyło możliwość przesyłania mu pieniędzy. W ostatnim czasie wywierano również na nim presję psychologiczną, by podpisał prośbę o łaskę do prezydenta.
Edward Lobau, który odsiaduje swój wyrok Kolonii Karnej nr 22 w Iwacewiczach, cierpi z powodu bólu zębów i wymaga leczenia. Jednakże kolonia nie posiada odpowiednich leków, a kiedy matka Lobaua próbowała wysłać paczkę władze więzienia odmówiły jej przyjęcia. Później jego matka zdołała przekazać mu witaminy, ale władze więzienia odmówiły przyjęcia leków potrzebnych do leczenia zębów mówiąc, że otrzymali odpowiednie zasoby medyczne. Mimo tego Edward Lobau nadal nie został poddany leczeniu.
Sprawa Siarhieja Kawalenki
Amnesty International w liście do Prokuratora Generalnego również wstawiła się za Siarhiejem Kawalenką. W liście z kwietnia 2012 natomiast organizacja zwróciła uwagę na stan jego zdrowia Ministerstwu Spraw Wewnętrznych Republiki Białorusi. Konsekwentnie Amnesty International będzie występowała w obronie jego praw.
Siarhiej Kawalenka został skazany w maju 2010 za stawianie oporu podczas aresztowania 7 stycznia 2010. Kawalenka zawiesił wtedy na 35 metrowej bożonarodzeniowej choince, w centrum Witebska, biało-czerwono-białą flagę. Nie było naocznych świadków jego aresztowania, oprócz milicjantów. Kawalenka zaprzecza, jakoby stosował przemoc przy zatrzymaniu. Sąd w Witebsku wydał wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. 24 lutego 2012 Siarhiej Kawalenka został skazany na dwa lata i miesiąc więzienia na mocy art. 415 kodeksu karnego za złamanie zasad poprzedniego wyroku. 18 maja 2012 sąd drugiej instancji w Witebsku oddalił apelację Siarhieja Kawalenki przeciwko wyrokowi i w ciągu następnych kilku dni został umieszczony w kolonii karnej nr 19 w Mohylowie.
Amnesty International do tej pory nie mogła uznać Siarhieja Kawalenki za więźnia sumienia. Brak naocznych świadków aresztowania Kawalenki uniemożliwia z całą pewnością stwierdzić o prawdziwości lub fałszywości zeznań milicjantów. Amnesty International może jedynie uznać osobę za więźnia sumienia po zebraniu rzetelnych dowodów, że dana osoba została uwięziona za pokojowe korzystanie z przysługujących jej praw. W przypadku aresztowania Siarhieja Kawalenki takich dowodów brakuje.
Amnesty International jest świadoma, że w wielu przypadkach władze Białorusi skazywały osoby z opozycji na podstawie nieuzasadnionych oskarżeń. Jednakże Amnesty International jest zobowiązana opierać swoje decyzje na rzetelnych dowodach, a nie na domniemaniach, że władze reżimu i jego funkcjonariusze zawsze kłamią. Organizacja nie twierdzi tym samym, że Sierhiej Kawalenka więźniem sumienia nie jest, a jedynie, że w tej chwili nie może mu przyznać takiego statusu.
Amnesty International obserwuje tę sprawę i nie wyklucza, że wraz z rozwojem sytuacji status więźnia sumienia Siarhiejowi Kawalence zostanie przyznany. Amnesty International nie przestanie się upominać o respektowanie praw wszystkich uwięzionych osób na Białorusi.