Pobicia, rażenie prądem, poniżanie seksualne to nadużycia udokumentowane w „hotspotach” we Włoszech. Raport dokumentuje, w jaki sposób UE poprzez finansowanie „podejścia hotspot” podczas przyjmowania uchodźców i migrantów w miejscach ich przybycia nie tylko osłabia ich prawo ubiegania się o azyl, ale przyczynia się także do przerażających nadużyć.
– W swojej determinacji, aby ograniczyć dalszy ruch uchodźców i migrantów do państw członkowskich, przywódcy UE doprowadzili władze Włoch do działań na granicy, a czasem nawet poza granicami prawa – powiedział Matteo de Bellis, badacz Amnesty International.
Podejście hotspot zostało opracowane w celu identyfikacji oraz pobrania odcisków palców nowo przybyłych osób do państw członkowskich na granicach UE, takich jak Włochy, by szybko ocenić ich potrzeby w zakresie ochrony, rozpoczęcia procedury w azylowej albo powrotu do kraju pochodzenia. Raport powstał w oparciu o rozmowy z ponad 170 uchodźcami i migrantami i odsłania poważne błędy na każdym z tych etapów.
By zmniejszyć presję na państwa członkowskie znajdujące się na pierwszej linii, podejście hotspot było tożsame z relokacją osób poszukujących ochrony do innych państw UE. Jednak solidarnościowy komponent podejścia hotspot okazał się w dużej mierze iluzoryczny: dotychczas z Włoch relokowano 1200 osób z 40 tysięcy, które miały zostać objęte tym programem. W tym roku ponad 150 tysięcy osób dotarło drogą morska do Włoch. Władze włoskie prowadzą działania ratownicze na Morzu Śródziemnym.
Zmuszanie do pozostawiania odcisków palców
Podejście hotspot, wprowadzone w 2015 roku zgodnie z rekomendacją Komisji Europejskiej, wymaga od Włoch pobrania odcisków palców od wszystkich przybyłych osób. Jednak osoby, które chcą ubiegać sią o azyl w innych krajach europejskich – prawdopodobnie także dlatego, że mają tam krewnych – maja poważny powód, aby uniknąć zostawiania odcisków we Włoszech, aby uniknąć ryzyka odesłania do Włoch w ramach tak zwanego systemu dublińskiego UE.
Pod naciskiem rządów oraz instytucji UE, Włochy wprowadziły praktyki oparte na przymusie. Amnesty International cały czas otrzymuje doniesienia na temat zatrzymań, zastraszania oraz użycia nadmiernej siły w celu zmuszenia nowo przybyłych mężczyzn, kobiet, a także dzieci do zostawienia odcisków palców. Spośród 24 świadectw złego traktowania, 16 dotyczyło bicia. 25-letnia kobieta z Erytrei opisywała jak została kilkukrotnie uderzona w twarz przez policjanta, dopóki nie zgodziła się na pobranie odcisków.
Pomimo tego, że większość policjantów zachowuje się profesjonalnie, wyniki raportu budzą poważne obawy i podkreślają potrzebę niezależnego przeglądu obecnych praktyk.
Kontrola
Zgodnie z podejściem hotspot, nowo przybyłe osoby są sprawdzane w celu oddzielenia osób ubiegających się o azyl od tych uznawanych za nieregularnych migrantów. To oznacza, że osoby często wyczerpane i dotknięte traumami z podróży, bez odpowiedniego dostępu do informacji i porad prawnych na temat procedury azylowej, muszą odpowiadać na pytania, które potencjalnie mogą mieć duży wpływ na ich przyszłość.
Od funkcjonariuszy wymaga się, aby pytali osoby, które przybyły do Włoch o przyczyny przyjazdu, a nie o to, czy zamierzają ubiegać się o ochronę. Status uchodźcy nie jest warunkowany powodami, dla których dana osoba przekracza granicę, ale sytuacją z jaką musiałyby się zmierzyć w przypadku powrotu do kraju pochodzenia.
W przypadku bardzo krótkich wywiadów funkcjonariusze policji, którzy nie posiadają odpowiednich umiejętności, w rezultacie podejmują decyzje o ochronie poszczególnych osób. Jeśli zdecydowano, że nie mogą ubiegać się o azyl, otrzymują decyzje o wydaleniu – w tym poprzez przymusową deportację do kraju pochodzenia – co może ich narazić na poważne naruszenia praw człowieka.
Wydalenia
Pod naciskiem UE Włochy dążą do zwiększenia liczby migrantów, których zawracają do krajów pochodzenia. Obejmuje to także negocjowanie umów o readmisji z krajami, które dopuszczają się przerażających nadużyć.
W sierpniu Włochy zawarły takie porozumienie z policją sudańską. Dokument pozwala na przeprowadzenie skróconego procesu identyfikacji, który w niektórych przypadkach może odbyć się w Sudanie już po deportacji. Identyfikację przerzuca się na władze sudańskie, nawet jeśli nastąpi ona we Włoszech, to jest powierzchowna i nie można ocenić, czy dana osoba nie jest narażona na naruszanie praw człowieka po powrocie. Ten proceder doprowadził już do wielu bezprawnych deportacji.
– Podejście hotspot zostało opracowane w Brukseli i wprowadzone we Włoszech. Powoduje wzrost presji na kraje graniczne. Skutkuje to przerażającymi naruszeniami praw człowieka szczególnie zagrożonych osób, za które władze Włoch ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność, a europejscy liderzy polityczną – dodał Matteo de Bellis.
– Europejskie państwa mogą usunąć ludzi ze swojego terytorium, ale nie mogą zlikwidować swoich obowiązków wynikających z prawa międzynarodowego. Władze włoskie muszą zakończyć naruszania i upewnić się, że ludzie nie są odsyłani do krajów, w których narażeni są na ryzyko prześladowań lub tortur.