2 sierpnia parlament Włoch zadecydował o rozmieszczeniu okrętów na wodach Libii.
Podejmując tę decyzję władze Włoch udowodniły, że ważniejsze jest trzymanie uchodźców z dala od swoich granic niż ochrona ich życia. To nie jest odpowiedź na humanitarny kryzys na Morzu Śródziemnym, to przepis na zadawanie większego cierpienia. Każda współpraca z libijskimi władzami powinna być uzależniona od wdrażania mechanizmów, które mają celu zapewnienie ochrony uchodźcom, jako priorytet stawiać monitorowanie sytuacji praw człowieka oraz pociąganie do odpowiedzialności winnych ich naruszeniom.
Tło
Zgodnie z propozycją możliwe będzie rozmieszczenie 6 statków, które będą wspierać libijską straż przybrzeżną w przechwytywaniu oraz zawracaniu uchodźców i migrantów do Libii. Jednak może to oznaczać dla nich ryzyko okrutnych nadużyć i naruszeń praw człowieka. Włoscy żołnierze mogą uzyskać upoważnienie do użycia siły przeciwko przemytnikom oraz handlarzom ludźmi.
– Zamiast wysyłać statki, które mają ratować ludzkie życie oraz zapewniać ochronę zdesperowanym ludziom, Włochy planują rozmieszczać okręty wojenne żeby odpychać uchodźców do Libii – powiedziała Aleksandra Górecka, koordynatorka kampanii Amnesty International.
Libia jest ekstremalnie niebezpiecznym krajem dla uchodźców i migrantów, którzy są tam poddawani systematycznych nadużyciom, zabójstwom, porwaniom, niewoli, pracy przymusowej i gwałtom. W tym kraju nie ma żadnego systemu azylowego dla ludzi, którzy potrzebują ochrony, to miejsce, gdzie nieregularne przekroczenie granicy jest kryminalizowane i skutkuje automatyczną detencją tysięcy osób.
– Ta okrutna strategia została stworzona aby trzymać uchodźców i migrantów z dala od włoskich wybrzeży. Prawa tych osób na pewno nie będą przestrzegane w Libii, z której właśnie uciekli przed straszliwymi nadużyciami.