Zanieczyszczenie Delty Nigru przez koncern Shell: dobrzy, źli i tocząca się walka o sprawiedliwość

 

Plakat kampanii Amnesty International w obronie zanieczyszczonych regionów Delty Nigru. Pastor Lekoya Kpandei pokazuje zniszczenia wyrządzone w jego hodowli rybnej w Bodo, Nigeria, maj 2011.

Przez skażenie ropą ziemi czterech rolników, którzy wytoczyli sprawę Shellowi, straciło środki do życia.
Sąd przyznał rację powodom. Orzekł, iż Shell Nigeria nie dotrzymał obowiązku należytej staranności, gdyż nie podjął koniecznych działań, by zapobiec czynnościom osób trzecich, które doprowadziły do wycieku ropy naftowej. Shell będzie musiał wypłacić poszkodowanym rolnikom odpowiednie odszkodowania.
Sabotowanie rurociągów jest w Delcie Nigru jedną z przyczyn zanieczyszczeń. Nie jest ono jednak aż tak dużym problemem, jak przedstawia to PR-owa machina Shella. Wiele wycieków spowodowanych jest nieszczelnością starych i źle utrzymanych rurociągów. Rola, jaką Shell przypisuje sabotażom, kwestionowana jest zarówno przez lokalne wspólnoty, jak i organizacje pozarządowe, w tym Amnesty International.
Najnowszy wyrok oznacza, iż Shell nie będzie mógł dłużej zasłaniać się problemami z sabotowaniem instalacji, by uniknąć odpowiedzialności. Wyrok będzie miał również szersze implikacje w zakresie działalności Shell Nigeria. Działania podejmowane przez koncern na rzecz zapobiegania sabotażom będą teraz podlegać ścisłemu nadzorowi, zwłaszcza w kwestii wycieków ropy rzekomo przez nie spowodowanych.
Wyrok sądu był mniej przychylny wobec roszczeń trzech rolników, które zostały oddalone. Sytuacja ta obnaża ogrom przeszkód, którym, po ponad półwieczu zanieczyszczeń, mieszkańcy Delty Nigru wciąż muszą stawić czoło w swojej walce o sprawiedliwość.
Oskarżyciele ci stanęli przed niemalże niemożliwym zadaniem udowodnienia swoich zarzutów. Wycieki przypisywali oni problemom technicznym, a nie sabotażowi, co stanowi kluczowe rozróżnienie w zakresie odpowiedzialności koncernu. Sąd zmuszony był jednak opierać się w swoim postępowaniu o raporty z dochodzeń przeprowadzonych przez Shell.
Badania prowadzone przez Amnesty International wykazały poważne błędy i niedopatrzenia w dochodzeniach dotyczących wycieków ropy w Nigerii. Shell nadzoruje wszelkie dochodzenia w kwestii wycieków ze swoich instalacji, tworząc tym samym oczywisty konflikt interesów. Chociaż członkowie lokalnych wspólnot teoretycznie biorą udział w owych dochodzeniach, w praktyce jednak w przypadku sprzecznych ustaleń Shell narzuca swoje zadnie. Nigeryjskie wspólnoty nie mają dostępu do niezależnych ocen dotyczących przyczyn wycieków oraz spowodowanych przez nie szkód.
Pomimo iż rolnicy przedstawili pewne dowody kwestionujące sabotaż jako przyczynę wycieków, nie były one wystarczające, by sprostać wymaganiom procesowym. Wymóg przedstawienia odpowiednich dowodów jest, bez wątpienia, ogromnie ważny. Konieczne jest jednak wyrównanie szans w sprawach, w których biedne wspólnoty lokalne występują przeciwko potężnym korporacjom dysponującym nieprzebranymi środkami.
We wspomnianej sprawie oskarżyciele musieli zmierzyć się przed holenderskim sądem z systemem prawnym, w którym dochodzenie sprawiedliwości nie jest sprawą prostą. Wyrok ujawnił, iż zwyczajnie nie mieli oni dostępu do informacji oraz wiedzy specjalistycznej, które umożliwiłyby im zakwestionowanie dokumentów przedstawionych przez Shell.
Oskarżyciele wnioskowali o dostęp do dokumentów znajdujących się w posiadaniu Shella, które ich zdaniem pomogłyby im w przedstawieniu odpowiednich dowodów. Większość danych dotyczących wycieków ropy znajduje się w posiadaniu korporacji. W holenderskim systemie prawnym, aby uzyskać dostęp do owych dokumentów, oskarżyciele musieliby praktycznie rzecz biorąc udowodnić swoje zarzuty jeszcze przed pierwszym przesłuchaniem. Ich wniosek został oddalony.
W sytuacji, kiedy jedna ze stron ma uniemożliwiony dostęp do informacji tego typu, restrykcyjne przepisy stoją na przeszkodzie w dochodzeniu sprawiedliwości, utrwalając głęboką nierówność w uprawnieniach. Najwyższy czas, aby sądy zauważyły nierówności w dostępie do środków prawnych i zaczęły interpretować i stosować istniejące przepisy w sposób, który pomoże złagodzić ich negatywne skutki.
Decyzja holenderskiego sądu wzbudza też pewne obawy w kwestii ograniczeń obecnych w prawie nigeryjskim (prawo to miało zastosowanie w tej sprawie). Organizacja Friends of the Earth Netherlands, której umożliwiono udział w sprawie, argumentowała, że Shell mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności za niewystarczającą reakcję w sprawie wycieków. Sąd orzekł, iż prawo nigeryjskie przewiduje odpowiedzialność za konsekwencje wycieku, natomiast nie za brak lub nieodpowiednią reakcję w jego przypadku.
To poważny problem, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że zbyt wolne lub nieodpowiednie oczyszczanie wycieków wpływa zarówno na środowisko, jak i prawa człowieka, szczególnie prawo do zdrowia, pożywienia, wody i środków do życia.
W 2011 roku w następstwie dwuletnich naukowych badań zanieczyszczenia ropą naftową w regionie Ogoniland w Delcie Nigru, ONZ odkryła poważne i systemowe problemy z działaniami Shella na rzecz usuwania zanieczyszczeń. Zgodnie z raportem ONZ: działania Shella mające na celu usunięcie zanieczyszczeń, nie spełniają standardów prawa nigeryjskiego ani też wewnętrznych standardów Shella”.
Fakt, iż prawo wydaje się być bezsilnie w zapewnianiu odpowiedzialności koncernów naftowych, jest poważnym problemem, którym Nigeria musi się zająć. Pierwszym krokiem w tę stronę było niedawne orzeczeniu sądu ECOWAS, w którym działania Nigerii na rzecz uregulowania działalności koncernów naftowych i ich negatywnego wpływu na środowisko zostały uznane za niewystarczające.
Najnowsze orzeczenie holenderskiego sądu jest tylko jedną bitwą w wojnie o sprawiedliwość w Delcie Nigru. Pomimo wskazanych powyżej trudności, jest to ważne orzeczenie, ponieważ pokazuje ono, że działania jednej ofiary mogą zakończyć się sukcesem. Udało jej się przecież pokonać przynajmniej część trudności: uzyskać dostęp do europejskiego sądu i otrzymać jakąś formę zadośćuczynienia.
Oskarżycielom udało się również ustanowić precedens w kwestii jurysdykcji holenderskich sądów zarówno wobec spółki-matki Shell, jak i jej nigeryjskiej filii, co może pomóc innym ofiarom naruszeń spowodowanych przez holenderskie międzynarodowe koncerny.
To małe, ale ważne zwycięstwa w walce o sprawiedliwość, która dopiero nabiera rozpędu.
Autor: Audrey Gaughran, dyrektor programu Amnesty International ds. Afryki.
Tłuamczyła: Paulina Iżewicz
Czytaj więcej:
Nigeria oil judgment – A small step in the journey from travesty to justice (Blog, 21 December 2012)
Ground-breaking ECOWAS Court judgment orders government to punish oil companies over pollution
(Press release, 16 December 2012)
Nigeria: The true ‘tragedy’: Delays and failures in tackling oil spills in the Niger Delta (Report, 10 November 2011)
Nigeria: Oil spill investigations in the Niger Delta (Memorandum, 1 September 2012)