Zimbabwe: Policja zagraża prawom człowieka

AFR 46/013/2004
-Represyjne ustawodawstwo w połączeniu ze stronniczą policją poważnie podważają podstawowe prawa w Zimbabwe. Funkcjonariusze, którzy powinni chronić prawa wszystkich obywateli Zimbabwe, zagrażają tym prawom,- powiedziała dzisiaj Amnesty International.
28 kwietnia kilku członków Narodowego Zgromadzenia Konstytucyjnego (NCA) z grupy towarzystwa obywatelskiego, zostało rzekomo napadniętych przez policję podczas próby przeprowadzenia pokojowej demonstracji w Harare. Protest został uznany za niezgodny z represyjnym ustawodawstwem z 2002 roku.

Tego samego dnia Przewodnicząca Stowarzyszenia Praw Człowieka Zimbabwe, Sheba Phiri, oraz kilku działaczy NCA zostało aresztowanych i zatrzymanych na głównym posterunku policji w Bulawayo na kilka godzin. Nie postawiono im żadnych zarzutów, jednak mogą się oni spodziewać wezwania w czasie późniejszym.
Policja przetrzymywała podobno również kilkoro młodych ludzi na stacji kolejowej w Mutare, aby najprawdopodobniej udaremnić im dołączenie do demonstracji w Harare. Zostali oni później zwolnieni bez postawienia im zarzutów.

22 kwietnia policja w Harare brutalnie napadła na młodego działacza Tinashe Chimedza. Tinashe, który miał przemawiać na forum młodzieżowym w Mount Pleasant Hall, w Harare, został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji na miejscu odbywania się forum. Policja podobno napadła go pałkami, a na dodatek użyła nóg i gołych pięści. Początkowo odmówiono prawnikowi, który został wezwany na miejsce, dostępu do Tinashe Chimedza. Tinashe został potem aresztowany, oskarżony o napaść na funkcjonariusza policji i zabrany na posterunek policji Marlborough. Na posterunku policji prawnicy reprezentujący Tinashe zostali słownie obrażeni przez policję, a jeden z prawników został na krótko zatrzymania bez postawienia zarzutu. Tinashe został potem zawieziony do szpitala na leczenie, gdzie pozostał przez niemal tydzień.
To nie był pierwszy raz, gdy Tinashe został napadnięty przez policję. W roku 2002 Amnesty International relacjonowała napaść na Tinashe Chimedza przez policję na posterunku głównym w Harare. Od roku 2001 Tinashe został aresztowany przynajmniej osiem razy w związku ze swoją działalnością studencką i w organizacji młodzieżowej.

Amnesty wzywa władze Zimbabwe do zakończenia nadużywania policji w celach politycznych oraz do zapewnienia, iż policja w Zimbabwe będzie profesjonalna, bezstronna i będzie przestrzegać praw człowieka wszystkich obywateli tego państwa. -Wszystkie oskarżenia o pogwałcenie praw człowieka przez policję muszą być dokładnie zbadane i osoby odpowiedzialne powinny zostać postawione przed wymiarem sprawiedliwości,- powiedziała organizacja.
Tłumaczenie: Ewa Kuter