Niektórzy spośród krewnych ponad 20 000 polski jeńców wojennych i cywilów, którzy w 1940 roku zostali zamordowani w Katyniu, wnieśli skargę przeciwko Rosji. Trybunał uznał jednak, że nie jest w stanie określić prawidłowości wcześniejszego śledztwa dotyczącego zbrodni, ponieważ miała ona miejsce przed przyjęciem Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w 1950 r.
– Rosyjskie władze posiadają bogate informacje o miejscach, gdzie znajdują się ciała ofiar, o okolicznościach zbrodni, a także o tożsamości zamordowanych osób. Mają obowiązek wobec krewnych ofiar ujawnić pełną prawdę o tym, co się wydarzyło w Katyniu – powiedział Michael Bochenek, Dyrektor Amnesty International ds. Polityki i Prawa.
– Po rozpoczęciu na początku lat 90. śledztwa władze rosyjskie powoływały się na wątpliwy interes i bezpieczeństwo narodowe, by uzasadnić trzymanie w tajemnicy ustaleń, a następnie zamknięcie śledztwa bez poinformowania o jego wynikach krewnych ofiar.
– Jaki możliwy interes i sprawy bezpieczeństwa narodowego uzasadniają trzymanie w tajemnicy 44 tomów z dowodami dotyczącymi 70-letniej zbrodni?
Organizacja Amnesty International wielokrotnie przypominała rządom, że używanie tajemnicy i bezpieczeństwa narodowego nie jest zgodnym z prawem uzasadnieniem odrzucenia zobowiązań przewidzianych prawem międzynarodowym.
Ich krewni byli wśród 22 000 polskich oficerów, policjantów i urzędników, których, w wyniku inwazji Armii Czerwonej na Polskę w 1939 roku, wzięto do sowieckich obozów i więzień. Zostali oni następnie w kwietniu i maju 1940 roku bez procesu zabici przez NKWD. Uważa się, że większość z nich pochowano w masowych grobach w lesie katyńskim w zachodniej Rosji.