Przez ostatnie miesiące Amnesty International monitorowała sytuację romskich uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy w Polsce. Odnotowała niepokojące przykłady dyskryminacji i stosowania podwójnych standardów względem tej grupy etnicznej w ośrodkach recepcyjnych i punktach pomocowych.
Autorka: Anna Mikulska, specjalistka ds. badań Amnesty International
Poniżej przedstawiamy najważniejsze wnioski płynące z naszych obserwacji oraz rekomendacje działań, które mogą być pomocne w rozwiązywaniu tych problemów i zapewnieniu równego traktowania i bezpieczeństwa wszystkim uchodźcom i uchodźczyniom z Ukrainy w Polsce.
Gorsze traktowanie
Stereotypy dotyczące Romów i Romek, silnie zakorzenione w świadomości społeczeństwa polskiego i europejskiego, bez wątpienia wpływają na postrzeganie i traktowanie uchodźców i uchodźczyń romskich w krajach przyjmujących osoby uciekające z Ukrainy.
Pomimo niezwykle ciepłego przyjęcia przez polskie społeczeństwo ukraińskich uchodźców i uchodźczyń, to ci romskiego pochodzenia, ze względu na przynależność etniczną, spotkali się z gorszym traktowaniem, wrogością i niezrozumieniem ze strony niektórych wolontariuszy_ek i koordynatorów_ek pracujących z uchodźcami. Jak przekazano Amnesty International, w wyniku stereotypów i uprzedzeń, uchodźcy i uchodźczynie pochodzenia romskiego nie byli przyjmowani do ośrodków recepcyjnych lub zapewniano im opiekę i wsparcie w mniejszym stopniu lub o niższym standardzie niż pozostałym uchodźcom i uchodźczyniom.
Jak twierdzą pracownicy i pracowniczki organizacji pozarządowych, z którymi rozmawiała Amnesty International, niektórzy Romowie i Romki właśnie z tych powodów zdecydowali się wrócić do Ukrainy. Części z nich polskie organizacje pozarządowe pomogły wyjechać do krajów Europy Zachodniej.
W ciągu pierwszych dwóch miesięcy od wybuchu wojny w Ukrainie, Amnesty International zaobserwowała poprawę sytuacji romskich uchodźców i uchodźczyń w niektórych obszarach. Niemniej jednak, część z opisanych tu zdarzeń była zgłaszana Amnesty więcej niż raz. Rodzi to obawy, że niepokojące sytuacje mogą się powtarzać, zwłaszcza, jeśli liczba uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy ponownie się zwiększy.
Ograniczanie wstępu do ośrodków recepcyjnych
Amnesty International została poinformowana przez wolontariuszy i wolontariuszki oraz organizacje pozarządowe o co najmniej kilku sytuacjach, w których ośrodki recepcyjne, zarządzane i/lub finansowane przez władze wojewódzkie lub samorządowe, nie wpuściły uchodźców i uchodźczyń romskich z Ukrainy z powodu ich przynależności etnicznej.
Takie sytuacje miały mieć miejsce m.in. w Centrum Pomocy Humanitarnej PTAK w Nadarzynie1. Jeden z koordynatorów ośrodka zaprzeczył tym zarzutom i poinformował Amnesty International, że wpuszczanie do ośrodka recepcyjnego w Nadarzynie nie jest w żadnym razie uzależnione od kryteriów etnicznych, tylko od posiadania pieczątki z przejścia granicznego w paszporcie, która potwierdza, że dana osoba dotarła do Polski po 24 lutego. Zwracamy jednak uwagę, że – zwłaszcza w początkowym okresie wojny w Ukrainie, gdy liczba uchodźców i uchodźczyń była największa – wiele osób nie otrzymało na przejściu granicznym pieczątki w paszporcie. Jednak każda, nawet nie posiadając dokumentu tożsamości, została zarejestrowana na przejściu granicznym. Powstaje zatem wątpliwość, czy to faktycznie pieczątka w paszporcie powinna decydować o tym, czy dana osoba zostanie wpuszczona na teren ośrodka2.
Amnesty International została poinformowana o podobnych sytuacjach również w innych miejscach, m.in. w Hrubieszowie w woj. lubelskim czy w Krakowie, przez przedstawicielami organizacji pozarządowej Salam Lab, która prowadziła działający od 1 kwietnia do 13 maja 2022 roku hostel dla uchodźców romskich z Ukrainy3. Inne doniesienie dotyczyło niedziałającego już ośrodka w Global Expo w Warszawie. Jeden z koordynatorów ośrodka miał zapytać wprost „czy to na pewno nie są Cyganie?” na pytanie o dostępność miejsc dla rodziny z Ukrainy4.
Takie doniesienia, pochodzące z niezależnych od siebie źródeł, wskazują na niepokojący schemat działań, podejmowanych względem romskich uchodźców i uchodźczyń w ośrodkach recepcyjnych w różnych miastach Polski.
Amnesty International dostrzega również problem w zakresie dostępu do zakwaterowania poza ośrodkami recepcyjnymi. Wielu uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy znalazło tymczasowe, darmowe schronienie w mieszkaniach goszczących ich Polek i Polaków, czy w hotelach i domach wypoczynkowych prywatnych właścicieli. Niestety, w przypadku uchodźców pochodzenia romskiego, znalezienie takiego zakwaterowania było znacznie trudniejsze, z jednej strony z uwagi na wielodzietność rodzin, z drugiej – z powodu uprzedzeń. Amnesty International otrzymała informacje o co najmniej kilku takich sytuacjach potwierdzających, że problem zakwaterowania rodzin romskich pozostaje nierozwiązany.
Należy podkreślić, że powszechne stereotypy i uprzedzenia wobec społeczności romskiej utrudniają ich integrację i mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo uchodźców i uchodźczyń romskiego pochodzenia w Polsce.
Brak zapobiegania podwójnym standardom i dyskryminacji
Organizacje pozarządowe, działające na rzecz romskich uchodźców i uchodźczyń, podkreślają, że osoby romskiego pochodzenia, uciekające przed wojną w Ukrainie, stale spotykają się w Polsce z dyskryminacją ze strony niektórych osób pracujących i pomagających w ośrodkach recepcyjnych. Przejawiało się to m.in. w unikaniu udzielenia informacji czy pomocy, wydawaniu mniejszej liczby odzieży czy porcji żywności lub oskarżeniach o kradzież, przy jednoczesnym braku dowodów.
W opinii Amnesty International, brakuje skutecznej odpowiedzi na te problemy ze strony państwa. Pomimo działań, jakie jednostki rządowe podejmują na rzecz równego traktowania i bezpieczeństwa wszystkich uchodźców i uchodźczyń, akty dyskryminacji wobec osób romskiego pochodzenia w ośrodkach tymczasowego zakwaterowania i punktach pomocy nadal mają miejsce.
Departament Spraw Międzynarodowych i Migracji MSWiA poinformował Amnesty International, że do ministerstwa nie wpłynęły bezpośrednio żadne oficjalne skargi związane z dyskryminacją romskich uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy5. Tymczasem w trakcie rozmów przeprowadzanych w ośrodku recepcyjnym w Nadarzynie cztery z ośmiu romskich uchodźczyń poinformowały, że spotkały się z jakąś formą nierównego traktowania w ośrodku – ze strony niektórych wolontariuszy i wolontariuszek i/lub innych uchodźców i uchodźczyń – z uwagi na swoją przynależność etniczną.
Amnesty International przeprowadziła rozmowy po niemal 4 miesiącach od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. To wystarczająco długi czas, by państwo zwróciło uwagę na problem podwójnych standardów względem romskich uchodźców i uchodźczyń. Ministerstwo zapewniło Amnesty International, że pewne działania zostały już podjęte, m.in. nawiązano współpracę z organizacjami romskimi w celu rozwiązywania pojawiających się problemów. Takie działania należy ocenić jako dobrą praktykę zmniejszającą ryzyko dyskryminacji i nierównego traktowania.
Ksenofobia i stereotypy w wypowiedziach przedstawicieli władz
By integracja społeczności romskiej w Polsce była skuteczna, konieczna jest także edukacja antydyskryminacyjna oraz promowanie przez państwo otwartości i inkluzywności. Tymczasem zdarzają się przypadki, w których niechęć i stereotypy względem uchodźców i uchodźczyń romskich powielają przedstawiciele rządu i samorządów6.
Amnesty International zwraca uwagę, że powielanie takich negatywnych stereotypów dotyczących Romów i Romek przez przedstawicieli instytucji publicznych utrzymuje i pogłębia niechęć oraz uprzedzenia wobec tej społeczności, co w konsekwencji prowadzi do dyskryminacji, marginalizacji a nawet bezpośredniego zagrożenia dla uchodźców pochodzenia romskiego. Tymczasem Międzynarodowa Konwencja w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej zobowiązuje Polskę do „podjęcia skutecznych środków, zwłaszcza w dziedzinie oświaty, wychowania, kultury i informacji, w celu zwalczania przesądów prowadzących do dyskryminacji rasowej oraz w celu popierania wzajemnego zrozumienia, tolerancji i przyjaźni między narodami i grupami rasowymi lub etnicznymi” (art. 7.).
Rekomendacje
Amnesty International odnotowała również pozytywne zmiany w procesie przyjmowania i integracji uchodźców i uchodźczyń romskich. Przedstawiciele MSWiA, część samorządowców i władz wojewódzkich spotkali się z organizacjami działającymi na rzecz społeczności romskiej, by porozmawiać o wyzwaniach i potrzebach uchodźców pochodzenia romskiego. Niektóre z tych organizacji, jak na przykład Fundacja w Stronę Dialogu, nawiązały współpracę z władzami samorządowymi lub wojewódzkimi. Centralna Rada Romów stale współpracuje z organami unijnymi oraz z niektórymi pełnomocnikami wojewodów ds. mniejszości narodowych i etnicznych w kwestii pomocy romskim uchodźcom i uchodźczyniom w Polsce.
Niemniej jednak problemy, o których piszemy powyżej, wymagają bardziej zdecydowanej reakcji ze strony instytucji publicznych. Przedstawiamy rekomendacje dla Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Pełnomocniczki Rządu do spraw Równego Traktowania Anny Schmidt, których realizacja pozwoli zapewnić bezpieczeństwo i równe traktowanie wszystkich uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy:
W zakresie prawa do godnego zakwaterowania bez dyskryminacji:
- stałe monitorowanie przez władze wojewódzkie ośrodków recepcyjnych, hoteli oraz innych miejsc tymczasowego zakwaterowania dla uchodźców i uchodźczyń pod kątem zapewniania schronienia wszystkim uchodźcom z Ukrainy, którzy tego potrzebują,
- zorganizowanie przez państwo bezpiecznego zakwaterowania dla uchodźców romskich i/lub wsparcie organizacji pozarządowych w tworzeniu takich miejsc.
W zakresie zapobiegania dyskryminacji i podwójnym standardom:
- nawiązanie trwałej i efektywnej współpracy województw z organizacjami pozarządowymi, w celu zapewnienia jasnej komunikacji między uchodźcami i uchodźczyniami pochodzenia romskiego a osobami pracującymi, pomagającymi i zarządzającymi miejscami tymczasowego zakwaterowania dla uchodźców, a także zapewnienia Romom i Romkom niezbędnej opieki i wsparcia jako grupie szczególnie narażonej na dyskryminację,
- prowadzenie przez władze centralne i samorządowe szkoleń antydyskryminacyjnych dla osób pracujących i pomagających w obiektach tymczasowego zakwaterowania uchodźców z Ukrainy, ze szczególnym uwzględnieniem walki z dyskryminacją społeczności romskiej i innych grup szczególnie narażonych na dyskryminację,
- stałe i skuteczne monitorowanie przez władze, czy w obiektach tymczasowego zakwaterowania uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy nie dochodzi do aktów dyskryminacji i podwójnych standardów, zwłaszcza względem społeczności romskiej i innych grup szczególnie narażonych na dyskryminację,
- podjęcie niezbędnych działań przez Pełnomocniczkę Rządu do spraw Równego Traktowania w celu wyeliminowania przypadków nierównego traktowania uchodźców i uchodźczyń pochodzenia romskiego, a także stałe monitorowanie sytuacji tej grupy osób,
- uwrażliwienie przedstawicieli rządu i samorządów na problem skutków publicznych wypowiedzi o charakterze dyskryminującym wobec uchodźców romskiego pochodzenia, a także natychmiastowe reagowanie i potępianie wypowiedzi, które opierają się na uprzedzeniach i stereotypach.
Zdjęcie w nagłówku: punkt pomocowy w hali Tesco, 6 marca 2022, Przemyśl, fot. Anna Mikulska.
Wezwij polskie władze do zapewnienia równej pomocy dla wszystkich uchodźców z Ukrainy. Podpisz petycję!
Czytaj więcej na stronie Uchodźcy z Ukrainy w Polsce.
Przypisy:
1 Według jednego z doniesień, Centrum Pomocy Humanitarnej PTAK w Nadarzynie, pełniące funkcję ośrodka recepcyjnego, miało nie wpuścić romskich uchodźczyń z dziećmi na teren ośrodka.
„Przyjechaliśmy do Nadarzyna [ośrodka recepcyjnego], żeby sprawdzić, jak wygląda tam sytuacja Romów (…). Wychodząc z ośrodka, zobaczyliśmy, jak przy wejściu siedzi 30 kobiet z dziećmi. Był przy tym porucznik Wojsk Obrony Terytorialnej. Zapytałem go, dlaczego ich nie wpuszczają, a on na to, że mamy politykę, że ich nie wpuszczamy i rano przyjedzie autobus i ich wywiezie do Niemiec” – poinformował jeden z pracowników organizacji, który był na miejscu. Dodał, że w tym czasie pod ośrodek podjechał autobus pełen Ukraińców i Ukrainek o białym kolorze skóry, którzy „na oczach romskich kobiet i dzieci” zostali wpuszczeni na teren ośrodka.
„Porucznik WOT zaczął ostatecznie dzwonić w tej sprawie do władz ośrodka. Udało się wtedy wynegocjować, że wpuszczą wszystkich, którzy mają dokumenty i pieczątkę w paszporcie biometrycznym, a że tylko dwie osoby to miały, to cała reszta nie została wpuszczona. Sytuacja skończyła się przyjazdem Policji. Policjant stwierdził, że te panie są turystkami i one szukają po prostu darmowego hotelu, po czym nas wyprosił”.
Podobną sytuację zrelacjonowała Amnesty International romska uchodźczyni, również przebywająca w Nadarzynie. Kobieta mieszkała w ośrodku około dwóch i pół miesiąca. Przyjechała do ośrodka 15 kwietnia, razem z córką i innymi Romami i Romkami z Ukrainy – w sumie w dziewięć osób. Razem z dziećmi, została wpuszczona do ośrodka dopiero za drugim razem, tego samego dnia. Na początku odmówiono jej wstępu, musiała wrócić na dworzec kolejowy.
_
2 Amnesty International zapytała o tę sytuację Wojewodę Mazowieckiego, ponieważ zgodnie ze ustawą z dnia 12 marca 2022 roku o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz. U. poz. 583), „Wojewoda koordynuje działania organów władzy publicznej oraz organizacji pozarządowych i przedsiębiorców, w zakresie udzielania pomocy obywatelom Ukrainy” (art. 12 ust. 2). W jego imieniu odpowiedź przesłało kierownictwo Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie, które zaprzeczyło, by takie zdarzenie miało miejsce. „Każda osoba zgodnie z procedurą jest weryfikowana i rejestrowana dopiero po ustaleniu, czy rzeczywiście możemy udzielić pomocy, przy dużej liczbie przybywających osób może to zająć więcej czasu, ale wynika to z przestrzegania procedur”.
_
3 „Mieliśmy doniesienia, że jest dużo rodzin, które koczują np. w różnych miasteczkach poza Krakowem i nie mają się gdzie podziać, bo nie są wpuszczane do ośrodków miejskich [recepcyjnych] ze względu na kolor skóry i pochodzenie. Mimo że mają dokumenty potwierdzające, że uciekły z Ukrainy” – relacjonował Karol Wilczyński, współzałożyciel Stowarzyszenia Salam Lab w rozmowie z Amnesty International.
_
4 Informacja przekazana Amnesty International przez wolontariusza, pomagającego Ukraińcom i Ukrainkom, który poprosił o anonimowość.
_
5 Amnesty International otrzymała odpowiedź od Departamentu Spraw Międzynarodowych i Migracji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji: „Sytuację na przejściach granicznych i w punktach recepcyjnych monitorowali przedstawiciele wojewodów, którzy byli tam obecni w systemie zmianowym przez całą dobę, pomagając uchodźcom i nadzorując pracę innych podmiotów świadczących pomoc”. MSWiA zapewnia też, że do ministerstwa „nie wpłynęły bezpośrednio żadne oficjalne skargi związane z dyskryminacją romskich uchodźców z Ukrainy”. Z kolei Mazowiecki Urząd Wojewódzki (MUW) poinformował, że: „Koordynatorzy MUW w Warszawie w ośrodkach na bieżąco monitorowali sytuację w ośrodku pod kątem ewentualnych zachowań mogących świadczyć o nierównym traktowaniu społeczności romskiej. Z poczynionych obserwacji, nie stwierdzono żadnych poważniejszych sytuacji, w której to osoby pochodzenia romskiego były prześladowane ze względu na pochodzenie”.
_
6 24 czerwca Radny Miasta Przemyśla Marcin Kowalski opublikował na Facebooku wpis, w którym mówi o „hordach” romskich uchodźców, którzy mieliby przyjeżdżać do Polski jedynie po to, by otrzymywać polskie świadczenia socjalne. Radny nie podaje dowodów, wpisowi towarzyszą za to wizerunki Romów i Romek, w tym dzieci, na ulicach Przemyśla.
Dr Joanna Talewicz wspominała w wywiadzie dla OKO.press: „Zdarzyło nam się, że wolontariuszka, dzwoniąc na oficjalny numer interwencyjny Wojewody Mazowieckiego, usłyszała w słuchawce, że Romom nie pomogą, bo mają wszy”.
27 lutego 2022 roku prezydent Andrzej Duda opublikował wpis na Twitterze, w którym napisał o ukraińskich Romach, którzy „ukradli Rosjanom czołg”. Wpis spotkał się z krytyką m.in. Stowarzyszenia Romów w Polsce: „Panie Prezydencie! Pana wypowiedź jest niefortunnym powieleniem stereotypów antyromskich! W czasie wojny na froncie nie ma mowy o kradzieży, gdyż broń (w tym przypadku czołg) na wrogu się zdobywa a nie kradnie”.