Władze pod kierownictwem Nicolása Maduro próbują użyć strachu i kary, by kontrolować społeczeństwo i uciszyć tych, którzy domagają się zmian. Jego rząd atakuje najuboższych – morduje, pozbawia wolności i grozi im,
powiedziała Erika Guevara-Rosas, dyrektorka Amnesty International ds. Ameryk.
Wenezuela od lat doświadcza poważnego kryzysu masowych naruszeń praw człowieka, niedoborów żywności, leków, hiperinflacji, przemocy i represji politycznych, co zmusiło już ponad trzy miliony ludzi do ucieczki z kraju.
W obliczu tej ponurej rzeczywistości tysiące ludzi wyszły na ulice, żądając zmiany rządu. Od 21 do 25 stycznia zarejestrowano liczne demonstracje, wiele z nich w zubożałych obszarach, gdzie protesty domagające się zmiany nie były wcześniej tak widoczne. W tych obszarach obecne są grupy zbrojne popierające Nicolása Maduro (powszechnie znane jako „colectivos”), a mieszkańcy są w dużym stopniu uzależnieni od państwowych programów dystrybucji podstawowych produktów spożywczych, które zostały znacznie ograniczone.
W ciągu zaledwie pięciu dni w trakcie protestów zginęło co najmniej 41 osób, wszystkie od ran postrzałowych. Ponad 900 osób zostało arbitralnie zatrzymanych, a jedynie w ciągu jednego dnia, 23 stycznia, zgłoszono aż 770 arbitralnych aresztowań.
Podczas misji badawczej w stanach Lara, Yaracuy, Vargas i różnych miejscach w Caracas, trwającej od 31 stycznia do 17 lutego 2019 r., Amnesty International zebrała ponad 50 zeznań i udokumentowała 15 przypadków naruszeń praw człowieka, w tym naruszenia o poważnych charakterze i zbrodnie w świetle prawa międzynarodowego. Wyniki tego dochodzenia zostaną wkrótce w pełni rozwinięte w publicznym raporcie.
Dowody zebrane w różnych lokalizacjach pokazują typowe wzorce. Wskazują one, że władze państwowe przeprowadziły selektywne egzekucje pozasądowe osób, które w jakiś sposób uczestniczyły w protestach. W procedurze brała udział Boliwariańska Policja Narodowa (PNB), głównie za pośrednictwem Sił Specjalnych (FAES). Szczególnie dotknięte zostały najuboższe obszary Caracas i inne regiony kraju. Ofiary egzekucji zostały później przedstawione przez władze jako „przestępcy” zabici w starciach z policją.
Egzekucje pozasądowe
Amnesty International udokumentowała sześć egzekucji pozasądowych z rąk FAES, które zostały przeprowadzone w podobny sposób w kilku miejscach w kraju. W każdym przypadku ofiary były w jakiś sposób powiązane z protestami, które miały miejsce w poprzednich dniach, a krytyczne posty, które kilkoro z nich opublikowało przeciwko Nicolásowi Maduro, rozeszły się w sieci.
Sześć ofiar to młodzi mężczyźni, których władze publicznie opisały jako zabitych w starciach z FAES. Siły bezpieczeństwa dokonały manipulacji w miejscach zbrodni i przedstawiły ofiary jako przestępców, twierdząc, że kilku z nich miało kryminalną przeszłość. W ten sposób próbowali usprawiedliwić ich śmierć.
Jak wielokrotnie widzieliśmy w Wenezueli, władze chcą, abyśmy uwierzyli, że ci, którzy zginęli podczas protestów – głównie młodzi ludzie z obszarów o niskich dochodach – byli przestępcami. Ich jedyną zbrodnią było domaganie się zmian i godnej egzystencji,
powiedziała Erika Guevara-Rosas.
Luis Enrique Ramos Suárez miał 29 lat, kiedy funkcjonariusze FAES zamordowali go 24 stycznia w mieście Carora. Dzień wcześniej wiadomość głosowa zapowiadająca protesty przeciwko Nicolásowi Maduro i urzędowi burmistrza Carory rozeszła się w sieci. W wiadomości Enrique został wymieniony pod pseudonimem jako jeden z organizatorów.
24 stycznia ponad 20 silnie uzbrojonych i w większości zamaskowanych członków FAES nielegalnie wkroczyło do domu Ramosa Suáreza i maltretowało 10 obecnych członków rodziny, w tym sześcioro dzieci. Po zidentyfikowaniu Luisa Enrique przez jego pseudonim, zmusili go do uklęknięcia na środku pokoju, podczas gdy jeden oficer robił zdjęcia, a inni go bili.
Zamknęli pozostałych członków rodziny w różnych pomieszczeniach domu, grozili im i uderzali w różne części ciała. Następnie siłą usunęli ich z domu i przewieźli w konwoju policyjnym PNB dwa kilometry od domu. Kilka minut później dwa razy postrzelili Luisa Enrique w pierś. Zmarł natychmiast.
Zgodnie z uzyskanymi zeznaniami, po zabiciu Luisa Enrique, oficerowie FAES oddawali strzały w domu, aby symulować strzelaninę. Oprócz sfabrykowania dowodów, manipulowali dowodami na miejscu zbrodni, ciągnąc zwłoki do pojazdu, w którym ostatecznie przewieziono je do kostnicy, naruszając tym samym protokoły dochodzenia karnego.
Nadmierne użycie siły
Amnesty International udokumentowała także przypadki dwóch młodych mężczyzn zabitych i jednego rannego bronią palną przez państwowe siły bezpieczeństwa podczas udziału w protestach. Zarówno PNB, jak i Boliwariańska Gwardia Narodowa (GNB) uczestniczyły w tych operacjach.
Alixon Pizani, 19-letni piekarz, zmarł 22 stycznia od rany postrzałowej w klatce piersiowej. Protestował z grupą przyjaciół w Catia, na zachód od Caracas. Według świadków oficer w mundurze PNB na motocyklu strzelił losowo w tłum, poważnie raniąc dwie osoby.
Nie otrzymawszy żadnej pomocy od władz, Alixon został przeniesiony do ośrodka zdrowia, gdzie zmarł. Rodzina Alixona mówi, że funkcjonariusze FAES zaczęli strzelać do przyjaciół i krewnych Alixona przy wejściu do szpitala. Do tej pory prokuratura nie wszczęła dochodzenia w tej sprawie.
Arbitralne zatrzymania
Według wenezuelskiej organizacji Foro Penal, od 21 do 31 stycznia 2019 r. władze zatrzymały 137 dzieci i młodzieży w całym kraju. Amnesty International udokumentowała arbitralne zatrzymania sześciu osób, w tym czterech nastolatków, którzy wzięli udział w proteście 23 stycznia w San Felipe, lub stali w okolicy i obserwowali demonstracje.
W wywiadzie dla Amnesty International powiedzieli, że po aresztowaniu funkcjonariusze pobili ich, nazwali „guarimberos” (demonstranci używający przemocy) i „terrorystami”, wystawili ich na działanie drażniących substancji, pozbawili snu i zagrozili śmiercią. Według ich zeznań funkcjonariusze, którzy brali udział w zatrzymaniu, należeli do kilku różnych państwowych służb bezpieczeństwa i towarzyszyli im ludzie w cywilnych ubraniach.
Arbitralne zatrzymania ponad stu nastolatków i poddanie ich okrutnemu traktowaniu, które w niektórych przypadkach mogło stanowić torturę, pokazują, jak daleko władze mogą się posunąć, by powstrzymać protesty i kontrolować ludność,
powiedziała Erika Guevara-Rosas.
Zgodnie z prawem krajowym czterech nastolatków oskarżonych o przestępstwa nie powinno być przetrzymywanych w areszcie, a mimo to zostali uwięzieni na osiem dni na mocy nakazu sądowego. Spędzili cztery dni w Centrum Resocjalizacji dla Nieletnich, instytucji wojskowej, gdzie ogolono im głowy i zmuszono do śpiewania zwrotów, takich jak „Jesteśmy dziećmi Cháveza”.
29 stycznia jedna z sędziów odpowiedzialnych za trzy z tych spraw publicznie oświadczyła, że nakazano mu zatrzymanie młodzieży, mimo że nie było żadnego uzasadnienia prawnego. Po złożeniu skargi została usunięta ze swojego stanowiska i opuściła kraj. Czterech nastolatków oczekuje na proces i podlega ograniczeniu wolności.
Młodzi mężczyźni opowiedzieli, jak frustrujące jest w ich wieku życie w kryzysie gospodarczym, społecznym i politycznym. Studiowanie, jedzenie lub znajdowanie odzieży jest codziennym wyzwaniem. Niektórzy wyrazili chęć opuszczenia Wenezueli w poszukiwaniu lepszej przyszłości.
Wstępne rekomendacje
Władze Wenezueli muszą położyć kres polityce represji, którą rozwinęły w ostatnich latach i wypełnić swój obowiązek zagwarantowania sprawiedliwości i zadośćuczynienia ofiarom naruszeń praw człowieka lub przestępstw w świetle prawa międzynarodowego.
Amnesty International wzywa Radę Praw Człowieka ONZ do podjęcia działań w celu rozwiązania problemu całkowitej bezkarności panującej w Wenezueli, poprzez utworzenie niezależnego organu śledczego do monitorowania i zgłaszania naruszeń praw człowieka w tym kraju.
Ponadto Biuro Prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego powinno zapoznać się z relacjami świadków i, jeśli uzna to za zasadne, włączyć je do wstępnego badania, które jest już prowadzone w Wenezueli.
Kraje zaniepokojone sytuacją praw człowieka w Wenezueli powinny rozważyć zastosowanie jurysdykcji uniwersalnej, która jest dla ofiar alternatywną drogą dochodzenia sprawiedliwości, gdy nie mogą jej uzyskać na szczeblu lokalnym.
Zdjęcie w nagłówku: protesty w Wenezueli, maj 2017, @LicLauraRangel.
Wezwij ONZ do skutecznego dostarczenia pomocy humanitarnej do Wenezueli! PODPISZ PETYCJE!>>>
Dowiedz się więcej na stronie kampanii: „Światło dla Wenezueli”>>>