Sądownictwo niezależne od polityki i sędziowie wolni od nacisków władzy to najważniejsze gwarancje naszego prawa do sądu!
Nie pozwól na uciszanie i zastraszanie sędziów!
Od kilku lat władze przeprowadzają w Polsce tzw. „reformę” sądownictwa. Niestety nie skupia się ona na wadach naszego wymiaru sprawiedliwości, lecz na podporządkowaniu sędziów politykom sprawującym władzę.
Władza kontynuuje wprowadzanie zmian prawnych i politycznych, które podważały niezależność sądownictwa. Wobec wielu sędziów i prokuratorów, którzy wypowiadali się przeciwko tym zmianom, wszczęto i prowadzono postępowania dyscyplinarne oraz karne, a niektórzy z nich zostali oddelegowani do jednostek znajdujących się z dala od ich dotychczasowego miejsca zamieszkania.
Powstrzymaj niesłuszne postępowania dyscyplinarne oraz inne formy zastraszania niezależnych sędziów!
Jak władza wykonawcza przejęła władzę sądowniczą
Zaczęło się od samej góry – od przejęcia Trybunału Konstytucyjnego. A potem poszło już lawinowo: błyskawicznie uchwalanymi ustawami rozwiązano dotychczasową i obsadzono nową Krajową Radę Sądownictwa swoimi, bo wybranymi przez polityków a nie sędziów, ludźmi, wymieniono prezesów i wiceprezesów sądów i próbowano przejąć Sąd Najwyższy usuwając część dotychczasowych sędziów (częściowo nieskutecznie z powodu interwencji Unii Europejskiej), tworząc nowe Izby i znów obsadzając je „swoimi”. Na koniec wprowadzono nowy model postępowania dyscyplinarnego – całkowicie w rękach Ministra Sprawiedliwości i wprowadzono tzw. „ustawę kagańcową” – bat na każdego nieposłusznego sędziego w kraju.
Zobacz: Chcemy Sądu wolnego od nacisku – komentarz Draginji Nadaždin
Z chwilą gdy sądownictwo utraci swoją niezależność, powstałe szkody pozostaną na pokolenia. Jestem sędzią od 1984 roku i doświadczyłam trudnych czasów. Nie sądziłam, że znów mnie to spotka. Prawda jest taka, że obecnie jest nawet gorzej.
Alina Czubieniak, sędzia Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim
Jakie są skutki reformy dla sędziów?
Największymi ofiarami tej tzw. „reformy” sądownictwa wydają się sędziowie – zniesławiani, obrażani, dyskredytowani, przedstawiani jako komuniści, złodzieje, wariaci, łapówkarze, wręcz „kasta” żądnych przywilejów degeneratów. Ci, którzy nie zgadzają się na taką wizję polskiego sądownictwa lub krytykują nowe rozwiązania wypowiadając się publicznie, szybko dowiadują się o uruchamianych wobec nich postępowaniach dyscyplinarnych – pod jakimkolwiek pretekstem: za tweeta, za symulację rozpraw, za przyjęcie nagrody za działalność społeczną, czy nawet za treść wydanego wyroku!
To jednak tylko pierwsze złudne wrażenie, bowiem to my jesteśmy największymi przegranymi zmian wprowadzonych na przestrzeni ostatnich sześciu lat w wymiarze sprawiedliwości – na naszych oczach tracimy bowiem prawo do niezależnego sądu!
Jakie są skutki reformy dla obywateli?
Polskie sądownictwo i prokuratura, po sześciu latach tzw. „reformy”, zmieniło się całkowicie, bo utraciło gwarancje niezależności od góry do dołu, a jednocześnie pozostało niezmienne: przeciążone, przeformalizowane, z długotrwałymi, uciążliwymi procedurami, nieprzystępne w codziennej, ludzkiej walce o sprawiedliwość.
Nigdy wcześniej nie zabieraliśmy głosu. Teraz mówimy głośno… Tak, czujemy naciski, ale nie sądzę żebyśmy mieli zamilknąć.
Sędzia Dorota Zabłudowska z Sądu Rejonowego w Gdańsku
Dlaczego powinno nam zależeć?
Bo największymi przegranymi tej tzw. „reformy” jesteśmy my – zwykli ludzie, których pozbawiono prawa do niezależnego sądu, jednej z podstaw sprawiedliwego procesu.
Zakaz wydawania poleceń sędziom i wywierania w jakikolwiek sposób, bezpośrednio czy też pośrednio, nacisku na sędziego, aby skłonić go do orzekania w określony sposób, to oczywistość i podstawa wiarygodności sądów. Potrzebujemy silnego przekonania, że sądy to ostoja zdrowego rozsądku i ostania deska ratunku, a sędziowie są wolni od jakichkolwiek prób wpływania na ich decyzje – to zewnętrzy aspekt sędziowskiej niezawisłości. Ale równie ważny jest aspekt subiektywny – sam sędzia musi mieć bezwzględne poczucie wolności od jakichkolwiek nacisków.
Właśnie temu służą wszystkie gwarancje niezawisłości, aby sędziowie nie musieli być „bohaterami”, ale by mogli bez obaw i przystosowywania się do politycznych wymagań polityków będących akurat u władzy, decydować o naszych sprawach zgodnie z obowiązującym prawem, i tylko na jego podstawie. Dyskredytowanie sądów i pozbawianie ich niezawisłości może doprowadzić sytuacji, w której zabraknie bezstronnego sądu, który by zdecydował czy faktycznie istnieją podstawy, by zastosować tymczasowe aresztowanie wobec kolejnej osoby zatrzymanej o 6. rano w świetle kamer rządowej telewizji.
Po co nam te sądy? Przeczytaj: Niezależne i niezawisłe?
Rządy często uważają działania sędziów i prawników na rzecz ochrony praw człowieka i fundamentalnych wolności za ingerencję polityczną.
Specjalny Sprawozdawca ds. niezależności sędziów i prawników, 2007 r.
Czym są postępowania dyscyplinarne?
W polskim prawie przewinienie dyscyplinarne to: oczywista i rażąca obraza przepisów prawa i uchybienia godności urzędu (art. 107 Ustawy o ustroju sądów powszechnych, art. 173 Ustawy Prawo o prokuraturze).
W praktyce za potencjalne „uchybianie godności” uznano między innymi:
- przyjęcie Nagrody Równości (sędzia Dorota Zabłudowska),
- zapytanie Trybunału UE o interpretację prawa (sędziowie Ewa Maciejewska i Igor Tuleya),
- prowadzenie symulacji rozpraw na festiwalu muzycznym (sędziowie Arkadiusz Krupa i Monika Frąckowiak),
- napisanie tweeta (sędzia Dorota Zabłudowska),
- udział w wiecu poparcia dla sędziów (prokurator Piotr Wójtowicz),
- uniewinnienie demonstrantów protestujących przeciwko władzy (sędzia Sławomir Jęksa).
Jak wyglądają nowe postępowania dyscyplinarne?
Nowe postępowania dyscyplinarne są całkowicie w rękach Ministra Sprawiedliwości. To on:
- wybiera sędziów, którzy orzekają w sprawach dyscyplinarnych,
- może sprzeciwić się KAŻDEJ decyzji rzecznika (prokuratora) dyscyplinarnego,
- może zaskarżyć KAŻDE rozstrzygniecie sądu dyscyplinarnego.
Dodatkowe informacje na temat postępowań dyscyplinarnych znajdują się w raporcie Komitetu Obrony Sprawiedliwości od roku organizującym wsparcie dla sędziów i prokuratorów podlegających pokazowym postępowaniom dyscyplinarnym.
Jakie są reakcje na świecie?
Pozbawianie polskiego sądownictwa niezależności i zastraszanie sędziów nie uszło uwadze organizacji międzynarodowych. Krytyczne stanowisko w tej sprawie wyraziła m.in. Komisja Wenecka, Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. niezależności sędziów i prawników oraz Komisarz Praw Człowieka Rady Europy.
Europejska Sieć Rad Sądownictwa (ENJC) wykluczyła ze swojego grona nową polską KRS uznając, że nie spełnia ona wymagań niezależnego organu.
Szczególnie ostro zareagowała Unia Europejska uruchamiając pod raz pierwszy w historii procedurę art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej mogącą doprowadzić do zawieszenia praw członkowskich Polski w Unii Europejskiej. Komisja Europejska stwierdziła, że polska reforma sądownictwa naruszyła prawo unijne i uruchomiła przeciwko Polsce trzy różne postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
31 marca 2021 r. Komisja Europejska (KE) skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) kolejną skargę przeciwko Polsce. Celem skargi jest ochrona niezawisłości polskich sędziów. Zdaniem KE Polska narusza prawo UE, pozwalając Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w dalszym ciągu podejmować działania, które mają wpływ na sędziów.
Ostatnie miesiące pokazują, że te postępowania mają służyć nie ściganiu osób, które dopuszczają się łamania prawa, tylko ściganiu sędziów, którzy myślą zupełnie inaczej niż obóz rządzący.
Sędzia Igor Tuleya
Historie sędziów niezłomnych
Ich troje: sędzia Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn i Beata Morawiec. Dlaczego wybrali taki zawód? Jak to jest decydować o sprawach innych ludzi, o ich życiu? Dlaczego tak walczą o niezależność? Skąd biorą siły?
Ich historie są ilustracją tego, co dzieje się w Polsce od 2015 r., czyli stopniowego ograniczania praw ludzi poprzez pozbawianie ich mechanizmów chroniących przed nadużyciami władzy. Jednym z takich „murów obronnych” są niezależni od władzy politycznej sędziowie. W Polsce nie prowadzi się „reformy sprawiedliwości”, bo reforma ma służyć ludziom, a nie obracać się przeciwko nim. Działanie władz nie ma na celu usprawnienia wymiaru sprawiedliwości, lecz jedynie jego podporządkowanie ludziom lojalnym wobec władzy politycznej.
Poznaj bliżej ich historie! Zobacz: Historie sędziów niezłomnych
Liczymy, że poznanie bliżej tych sędziów, jako zwykłych przyzwoitych ludzi, a nie tylko bohaterów nagłówków w Internecie i TV, gdzie mówi się o zawiłych procedurach prawnych, pomoże Ci w odpowiedzi na pytanie: „Czy warto być przyzwoitym?”
Więcej przypadków podobnych postępowań dyscyplinarnych znajdziesz w naszym raporcie.
Amnesty International wzywa polskie władze do:
- Wykonania postanowienia TSUE z dnia 8.04.2020 r. o tymczasowym zawieszaniu działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (sprawa C-791/19).
- Podjęcia konkretnych kroków w celu przywrócenia i zagwarantowania niezależności Sądu Najwyższego podważonej przez nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie w kwietniu 2018 r., oraz dokonania przeglądu zgodności z zasadą podziału władzy ustanowienia i funkcjonowania dwóch nowych izb Sądu Najwyższego: Nadzwyczajnej i Dyscyplinarnej.
- Znowelizowania ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa tak, by członkowie Rady będący sędziami byli wybierani przez innych sędziów, a nie przez przedstawicieli władzy wykonawczej i/lub ustawodawczej oraz posiadali wymaganą prawem liczbę popierających ich sędziów.
- Znowelizowania systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej, który obecnie koncentruje władzę nad postępowaniami dyscyplinarnymi w rękach Ministra Sprawiedliwości oraz uchylenie przepisów rozszerzających zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów wprowadzony ustawą kagańcową.
- Zaprzestania oddelegowania bez uzasadnienia prokuratorów do odległych jednostek prokuratury oraz wszczynania odwetowych procesów dyscyplinarnych oraz karnych wobec sędziów i prokuratorów, którzy sprzeciwiają się podporządkowaniu sądownictwa i prokuratury władzy wykonawczej.